Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
przez łąki, przez pola



jutro pan i władca zabiera mnie ze sobą w teren :)

nieźle już wymiatam jako pomiarowa :) skaczę przez rowy, włażę w pokrzywy, psikam sprayem :) nie potrafię tylko wbić palika - to chyba wina młotka, który jest wielkości mojego przedramienia :))

boję sie tylko o swoją kondycję - 6 godzin bądź co bądź fizycznej pracy w upale, a pan i władca jest strasznym tyranozaurem w pracy - wszystko ma być sprawnie i szybko

jak przeżyję, to się odezwę :)




  • kaaaaaaarolcia

    kaaaaaaarolcia

    11 lipca 2008, 13:21

    troche roboty jest, ale przecież warto :)

  • anuszka831

    anuszka831

    11 lipca 2008, 11:30

    "w czasie wojny siedzi dwóch facetów na beczkach i brzydko mówiąc srają. Nagle widza nadlatujące samoloty, które spuszczają bomby. na to jeden mówi do drugiego- Widziasz każdy bobek robi swój smrodek" tak powiedział mi mój dziekan gdy był swiadkie jadzy jaką zrobiła mi i koleżance moja byla kierowniczka dziekanatu. Tak więc nie martw się tylko powtarzaj "każdy bobek robi swój smrodek" i od razu jest weselej :)

  • izabelka1976

    izabelka1976

    11 lipca 2008, 09:03

    to z Ciebie jest już prawdziwa asystentka :o))) Pozdrowienia!

  • ksara572

    ksara572

    10 lipca 2008, 21:30

    Poradzisz sobie! ;D Pozdro