Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
monster here, there and everywhere



zaczynam żyć pod dyktando przeprowadzki
matko! ale sajgon! skąd ja mam tyle rzeczy?

wczoraj znalazłam kilkanaście pudełek z butami, o których istnieniu nie miałam pojęcia... wpadł mi w ręce fajny wiosenny płaszczyk, trzy zamszowe torby też gdzieś skitrowane...

próbuję oswoić nowe mieszkanie - gdy je oglądałam po raz pierwszy nie zauważyłam że jest takie wielkie :/ wydawało mi się jakieś 1/3 mniejsze
to, w którym teraz mieszkam ma 57 metrów, nowe 120, a dom będzie miał 150...
jezuuuuuuuuuuu na co mi tyle metrów? kto to będzie sprzątał?

trochę się martwię tą powierzchnią z jednego absurdalnie głupiego powodu
nie śmiejcie się plizzzzzzz
otóż boję się potworów, a w takim dużym mieszkaniu jest sto razy więcej zakamarków gdzie owe potwory mogą się schować...
tak, wiem jak głupio to brzmi i że nadaję się do wariatkowa :(

ale tak szczerze: nie boicie się potworów?





  • gzemela

    gzemela

    20 marca 2012, 10:00

    "Potworow" - nie, ale zlych ludzi - tak!

  • Karolinasdz

    Karolinasdz

    19 marca 2012, 06:13

    nie ,mi już nic nie pomaga.

  • mrowaa

    mrowaa

    17 marca 2012, 11:04

    Hahah nie boję się potworów;-))) Choć nie lubię ciemności;-) Jako dziecko bałam się wampirów;-) Buziak:*

  • milenos

    milenos

    17 marca 2012, 09:17

    jestem za, musisz obstawić wszystkie kąty swoimi rzeczami. Ja czasem mam schizy ze cos sie czai, nie moge zaprzeczyć. Najgorzej jak sama jestem w domu. A jak ktos zadzwoni do drzwi to w ogole skacze pod sufit. Nie jestes sama! Dasz rade ze sprzątaniem. Nie martw sie. Jak juz ruszysz z odkurzaczem albo scierką to nawet nei zauwazysz jak raz dwa wszystko bedzie ogarniete. Super, że macie takie duze mieszkanko. Przyzwyczaisz sie do wielkosci.

  • Giove

    Giove

    17 marca 2012, 06:50

    przeganiac potwory o ktorych fantazjuja moje dzieci to juz nie mam tego problemu...ale po kazdej przeprowadzce czulam sie nieswojo przez jakis czas...bo gra swiatel jest inna i odglosy nocy tez...a szybko przechodzi...zreszta ja nie potworow sie boje tylko bardziej innych zjawisk metafizycznych i mistycznych...umieram ze strachu na kaza gre cieni...kiedys sie przestraszylam samej siebie po powieszeniu lustra...hihi!...buzka...trzymaj sie ...bedzie dobrze...

  • MademoiselleChocolate

    MademoiselleChocolate

    16 marca 2012, 23:24

    postaw póki co w każdym 'podejrzanym' kącie coś znajomego i sympatycznego. trzeba oswoić pałac x)