Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ja się boję, a on nie



właśnie na dobre zaczynam sobie uświadamiać, że będziemy mieszkać w innym mieście :(

szczerze mówiąc ogarnia mnie małe przerażenie - wszystko zmieni się diametralnie - począwszy od widoku i dźwięków za oknem, a skończywszy na zakupach 

jestem przyzwyczajona do kupowania w almie, a teraz? nawet nie znam rozkładu tesco :( nie będzie multikina, ulubionej pizzerii, gyrosu, ikei, madia marktu, nie mam pojęcia gdzie jest sklep z kawą i herbatą, piekarnia, warzywniak

pocieszam się tym, że będę miała wieeeeeeelki balkon, na którym z pewnością zmieszczą się wszystkie skrzynki i jeszcze będzie można wstawić stolik i krzesła :) teraz mam taką dżunglę na balkonie, że nawet suszarka ledwo się mieści

pan i władca za to nie wygląda na przerażonego - już wszystko obmyślił, zamówił auto do przeprowadzki, dogadał się z kumplami, żeby nam pomogli to wszystko przetargać, rozrysował plan mieszkania, żebyśmy mogli zaplanować co gdzie ustawić, zaczął nawet oglądać stoły (będziemy teraz mieli w kuchni wielki stół)

postanowiłam sobie, ze jeszcze przez trzy tygodnie nie będę o tym myśleć - zacznę dopiero po wakacjach

jeśli chodzi o wesele, to było bardzo fajnie :) czułam się trochę jak na swoim własnym - podobny klimat, potrawy, muzyka (z tym, ze moje przyjęcie było na powietrzu, a to w sali)







  • kaaaaaaarolcia

    kaaaaaaarolcia

    4 sierpnia 2008, 14:48

    spoko spoko, nie będzie tak źle. Rozkładu tesco nikt nie zna, bo właśnie zrobili wielkie przemeblowanie, więc się nie przejmuj :) Fakt, brakuje mi tu multikina, ale zawsze można do wrocka podjechać. Jak będziesz chciała z kimś porozmawiać, to daj znać - jak już będziecie na miescu :) pozdrawiam!

  • ewik8513

    ewik8513

    4 sierpnia 2008, 13:28

    *zaradnego :)

  • ewik8513

    ewik8513

    4 sierpnia 2008, 13:27

    wszystko kwestia czau i przyzwyczajenia ;) dasz rade :) zwłaszcza jak masz przy sobie kochającego i zaraznego męża :) Pozdrawiam cieplutko :)

  • todlaciebiekochanie

    todlaciebiekochanie

    4 sierpnia 2008, 13:03

    Oj czego sie boisz? Nie masz czego, na wszystko przychodzi czas. Poznasz sklepy i bedziesz wiedziala gdzie chodzic:) widze, ze nie przepadasz za nowymi wyzwaniami, dasz rade, zobaczysz!