Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
weltschmerz



to zdecydowanie nie był najlepszy tydzień w tym roku :(

wirus, który mnie dopadł za nic nie planuje się zniechęcić :(
w połączeniu z przygodami ginekologiczno-endokrynologicznymi, które się do mnie przyplątały tworzy to sytuację mocno zniechęcającą :((

w ogóle od przeprowadzki wiecznie na coś zapadam :( męczą mnie głupie i smutne myśli - staję się koszmarną malkontentką

najchętniej zakopałabym się na najbliższy miesiąc :( albo nawet na dwa

byle do lutego - jade wtedy w bieszczady na calutkie dwa tygodnie :)






cieszę się, że mam ten pamiętnik - łatwiej mi uporać się ze złymi emocjami, kiedy są napisane czarno na białym



  • annitkka

    annitkka

    28 listopada 2008, 15:50

    jak jest zle to znaczy ze wkrotce musi byc lepiej:))) trzymaj sie!!!

  • izabelka1976

    izabelka1976

    28 listopada 2008, 12:42

    o wiele więcej zdrówka życzę! Ja też czekam do lutego: wtedy już będzie o krok do wiosny :o)

  • gzemela

    gzemela

    28 listopada 2008, 12:36

    Trzymaj się! Tak to już jest, że jak organizm jest osłabiony, to wszysko łapie. Dla mnie każy antybiotyk kończy się wizytą u ginekologa :(

  • Myszka0706

    Myszka0706

    28 listopada 2008, 12:25

    Zdarza się każdemu z nas gorszy okres. Ale to minie i to szybciutko. Wytrzymasz i bedziesz z sibie dumna...

  • aaksa23

    aaksa23

    28 listopada 2008, 12:23

    jak coś sie psuje to na calego... życze Ci żebyś odzyskała spokój i pozytywne myśli... jeszcze wyjdzie słoneczko :)