Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
z umiarem :)



ciężko jest wrócić do kontrolowania jedzenia po całym tygodniu rozpusty :(

w lodówce mam jeszcze tyle przysmaków 

jakoś nie mogę sobie wytłumaczyć, że na śniadanie powinnam zjeść chleb chrupki z tuńczykiem, a nie własnej roboty chleb cebulowy z pasztetetm mojej mamy...

toteż po stoczeniu poważnej wewnętrznej walki - zjadłam chleb z pasztetem i papryką :) mniaaaaaaaaaaaam

święta mogę zaliczyć do aktywnych - nie siedziałam na kanapie przed telewizorem :)
w drugi dzień świąt weszłam na wielką sowę, w sobotę na chojnik, a w niedzielę odwiedziłam pobliskie ruiny zamku i wyczesałam psa, który linieje niemiłosiernie

pomimo to mam poczucie, ze jest mnie więcej, w dodatku zbliża się @...









  • Wrzos2

    Wrzos2

    29 grudnia 2008, 20:33

    Widziałaś śnieg w święta! Super!!!