Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
houston, mamy problem


kobiety...
poradźcie mi cnotce-idiotce

jest pewien facet, którego często przyłapuję na tym, że na mnie patrzy, a jak już przyłapię, to gapi mi się prosto w oczy i rzadko się zdarza, że pierwszy odwraca wzrok

w tym przypadku byłoby mi akurat bardzo nie na rękę jakiekolwiek zainteresowanie...
dżizas, czy jest opcja, że on się gapi, bo tak ma, a ja niepotrzebnie panikuję? czy też mam się mieć na baczności

dzięki za wyrozumiałość - nie śmiejcie się


  • milenos

    milenos

    6 kwietnia 2013, 22:45

    Ha! Ignoruj, oby nie zagadał.....

  • gzemela

    gzemela

    5 kwietnia 2013, 12:42

    Jeśli Ci nie na rękę, to udajesz że nie zauważasz ;)

  • AsiaJZ

    AsiaJZ

    4 kwietnia 2013, 08:11

    Mniej się na baczności, z tego co opisujesz, to "ostrzy" sobie na Ciebie pazurki. Jeśli Tobie to nie odpowiada, to olewaj to, ale jeśli jest wytrwały, to olewanie bardziej go nakręci ;-) i będzie bardziej walczył - jak to każdy facet - "zdobywca".

  • mrowaa

    mrowaa

    3 kwietnia 2013, 21:45

    Gapi się, bo mu się podobasz:))) Ale to chyba nie problem?:) Ignorujesz jeśli Ci nie na rękę i tyle:)))) Buziak:*

  • mamuska16072008

    mamuska16072008

    3 kwietnia 2013, 20:49

    hehe;) fakt rozśmieszylo mnie to;) sadze,ze bardzo mu się podobasz i czeka na jakiś gest od \Ciebie aby mogl zagadac:D

  • naja24

    naja24

    3 kwietnia 2013, 20:49

    hahaha nie śmieję się, mniej się na baczności :)