Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
2/21



pisałam już jakiś czas temu, że zapadam w sen zimowy...

dziś pobiłam swój rekord! obudziłam się o 15:35!!! wstałam taka zadowolona, w końcu się wyspałam - mina nieco mi zrzedła, gdy spojrzałam na zegarek








doustnie:

owsianka
pieczone ziemniaki, biała kiełbasa, surówka z selera i jabłka
jajecznica

awake 



  • menevagoriel

    menevagoriel

    29 stycznia 2010, 11:29

    wow hehe. ale bez zadnych przerw? podziwiam

  • kattarina

    kattarina

    28 stycznia 2010, 17:19

    ja to nawet po sylwestrze budzę się koło 10;) zaszalałaś jednym słowem:)

  • gzemela

    gzemela

    28 stycznia 2010, 08:50

    Owszem, to endometrioza. Jestem zdecydowana na operację. Robię szczepienia przeciwko żółtaczce, choć miałam nadzieję, że nie będzie trzeba się ciąć. Ostatnio się już nie łudzę :(

  • milenos

    milenos

    27 stycznia 2010, 15:16

    chyba bylo Ci to potrzebne :) ale faktycznie potwornie dlugo. ja po najgorszych imprezach do rana tyle nie spie. ale pomoglo chociaz? lepiej sie czujesz?

  • italijka

    italijka

    27 stycznia 2010, 15:09

    tam, grunt, że się wyspałaś :))) w końcu teraz się zapada w sen zimowy :))) pozdrawiam ciepłoooooooooooo

  • karinadulas

    karinadulas

    27 stycznia 2010, 08:17

    a o której poszłas spac??