Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
weekendzik


Dzisiaj wreszcie piątek  jestem nie do życia. Nie wiem dlaczego, ale jestem strasznie osłabiona. Myślę, że moje mięśnie trochę dłużej się teraz regenerują, no ale trudno jakoś przeżyję jutro sobota- śpię do oporu 

Menu: 
śniadanie: kromka chleba białego !!!! z pastą z makreli + kawa z mlekiem
po drodze do pracy zjadłam Lubisia- dzisiaj mam głód mózgu- przez to, że ostatni posiłek zjadłam ok. 17 i był to arbuz i ciastko do kawy. Potem już nic a poszłam spać ok 12.00 w nocy więc obudziłam się strasznie głodna i nie miałam z czego z rana zaczerpnąć energii. 

II śniadanie: owsianka

obiad: ??????

dzisiaj bieganie. Mam nadzieje, że odzyskam siły. Mam zamiar dzisiaj wieczorem zjeść pizzę więc muszę pobiegać, żeby potem nie mieć wyrzutów sumienia. 

Miłego dnia 
  • chubbyann

    chubbyann

    5 lipca 2013, 10:42

    Jak pizza wieczorem, to lekki obiadek :)