nareszcie piąteczek wolne od tej wykańczającej nerwowo roboty.
Menu na dzisiaj:
zielona herbata po przebudzeniu
śniadanie: bułka wieloziarnista z plastrem pomidora i dużym jajkiem+ kawa z mlekiem
II śniadanie: arbuz
Lunch: nekatrynka
Obiad? nie wiem, ale na pewno coś dietetycznego
Dużo wody w międzyczasie, a wieczorkiem Kraków, już nie mogę się doczekać całe dwa dni tylko dla nas. I te noce w ramionach ukochanego.....
kompulsywne.jedzenie
19 lipca 2013, 14:02Bardzo mało jesz, na prawdę. Poszalej na obiedzie, bo z takim menu jo-jo będzie gotowe :] Albo się rzucisz na jedzenie.
chubbyann
19 lipca 2013, 09:17Udanego dnia i przyjemnego wyjazdu! :)