Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
i co? Przeleciałam wszystkie liczby.


Widziałam już 3 inne cyfry na początku w moim życiu. Była 6 , miejscami myślę ,że podchodziła pod 7 , później była długo wyczekiwana 5 , a teraz nastała kochana , wyczekiwana niczym dziecko- 4. Dziś rano moja waga wskazywała 49,7/ 49,6.
Coś pięknego