Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Tydzień 35. 34+2. 84.5 (+19.5 kg) Za 40 dni rodzę.


Tak, coraz bardziej to do mnie dociera. 

Jestem gdzieś pomiędzy "mam gdzieś ile ważę" a "jestem jak kluska, jak ja to zrzucę". No ale myślę, że jeśli urodzę naturalnie i jakoś dojdę do siebie to będę mogła być mega dumna z siebie. Samo przeżycie ciąży psychicznie to w cholerę trudna rzecz 😅 Ja wiem, że są osoby, które lubią być w ciąży i czują się wtedy wyjątkowo. Ja średnio. Codziennie chce mi się płakać. I ogólnie radzę sobie różnie z tą lawiną zmian, która jest teraz obecna w moim życiu. Średnio radzę sobie z utratą kontroli nad własnym ciałem i tym ciągłym uczuciem, że jest się ograniczanym przez własne ciało. Jestem po 30 ale i tak czuję, że jakoś wcześnie mam dziecko 🙄 

  • czerwona_kuropatwa

    czerwona_kuropatwa

    13 czerwca 2024, 22:51

    Już bliżej jak dalej, ani się obejrzysz a kilogramy spadną.

    • SexiPlexi

      SexiPlexi

      18 czerwca 2024, 08:36

      Ohh, mam nadzieję, że tak właśnie będzie :)

  • rabarbar_03

    rabarbar_03

    13 czerwca 2024, 22:34

    Życzę Ci, aby ostatnie tygodnie ciąży były dla Ciebie łaskawe. I oczywiście bezproblemowego porodu. Rozumiem Twoje rozterki ciążowe, na szczęście ciąża nie trwa wiecznie 😉

    • SexiPlexi

      SexiPlexi

      18 czerwca 2024, 08:36

      Oooh, na szczęście tak. Dzięki za wsparcie:)

  • asia.ka

    asia.ka

    13 czerwca 2024, 21:54

    Jak już blisko rozwiązania! Dużo zdrowia dla Was ❤️

    • SexiPlexi

      SexiPlexi

      18 czerwca 2024, 08:37

      Dzięki ♥️ Tak, już wkrótce się z Niunią poznamy :)

  • PACZEK100

    PACZEK100

    13 czerwca 2024, 21:17

    O kurcze ale zlecialo:)

    • SexiPlexi

      SexiPlexi

      18 czerwca 2024, 08:37

      No dokładnie. Aż przerażająco szybko :)