Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
spadla waga
21 czerwca 2009
ale juz wzrosla - raptem dwa pijaństwa (kochane piwo) i jeden nocny napadzik na lodowke oraz paluszki słone. Naprawde. Nie powinno być o czym mówić, ale waga - hop do góry. Mam nadzieje, ze do czwartku sie opamieta(m) jakos :)
jaleoo
21 czerwca 2009, 10:56nie popadajmy w paranoje:) jak urośnie to i spadnie^^ :))))