Hej,
pierwsze dni bez fantatyzmu, bez planu i bez zakupów (bo święta), ale mimo cukierków, kopytek i kiełbasy mam poczucie, że chudnę :) Do tego trening siłowy od pana trenera i 16 minut pilatesu, który dobrze mi robi :) więc do poczucia że chudnę, doszło poczucie, że spalam.
jest cudnie!
shanney
11 listopada 2013, 22:09dzięki :)
ChceeBycFit
11 listopada 2013, 21:39powodzenia ;)