Jutro się zważę i pomierzę, a potem uaktualnię pasek (jeśli będzie co uaktualniać, oczywiście

Poza tym dzień jak co dzień. Noo... może poza tym, że mi się kieckę na ćwierćwiecze firmy męża udało kupić za drugim podejściem i to bez nastawienia, że się uda (a raczej z nastawieniem, że pewnie się nie uda

Kiecka została zaakceptowana i co ważniejsze ja w niej również

Jeszcze tylko bolerko jakoweś muszę kupić (tylko w jakim kolorze? sukienka czarna), i push-up jakiś, bo mnie te kalorie z cycków w pierwszej kolejności wyciekają

Podsumowując:
Jest: kiecka, farba do włosów i serum błyskawicznie wyszczuplające problematyczne części ciała czyli brzuch, biodra, pośladki i uda

Do kupienia: bolerko, push-up, rajtki (też się zastanawiam, czy cieliste, czy czarne, czy antracytowe, czy z wzorkiem, czy jakie? pewnie kupię kilka par

Dobra, wystarczy tego pisania

Popracuję teraz i poczytam Was w międzyczasie. Pa
-------------------------------------------------
spalanie:
3.01.2012 - 50 min spinning - 536 kcal
razem: 1191 kcal / 150 000 kcal
-------------------------------------------------
4.01.2012 - skakanka + ćwiczenia dywanowe - 237 kcal
razem: 1428 kcal / 150 000 kcal
-------------------------------------------------
WielkaPanda
5 stycznia 2012, 14:21A wiesz, że ta dziewczyna ze zdjęcia jest do ciebie bardzo podobna. Podobna figura, włosy i temperament:)
WielkaPanda
5 stycznia 2012, 13:46Agusiu, no właśnie grunt to pogoda ducha! Tak trzymaj i czuj się lekko!
WielkaPanda
5 stycznia 2012, 09:54No i jak dzisiaj waga? Ile spadło?? Fajnie, że masz nową kreację. Ja też jestem za czerwonymi dodatkami. Jesteś brunetką czy blondynką? (Bo nie wiem cz na zdjęciu w awatarze to ty? Jeśli tak to czerwień dla ciebie będzie idealna) Pozdrawiam!
Magialena
4 stycznia 2012, 18:36Ja bym chciała, by wszystkie zjedzone w święta kalorie poszły mi w cycki, a one w tyłek idą...:( Ja tyłka nie wybierałam, ale coś z nim zrobić muszę :D Motywujesz mnie dziewczyno do działania :) Fajnie Ci idzie i efekty widać. Gratuluję!
AgaSierpniowa
4 stycznia 2012, 15:59Dzięki za życzenia! No rzeczywiście - nicki takie same..prawie. Ja się trochę zainspirowałam książką M. Musierowicz o Idzie Sierpniowej :) Pozdrawiam sierpniowo :)))
elkati
4 stycznia 2012, 15:45jestem za kilkoma parami majtek... byle nie wkładanymi jedne na drugie ;))) aha... byłabym zapomniała: nie lubię Cię!!! jesteś za chuda!!! no!
svana
4 stycznia 2012, 10:58Wspaniale Ci idzie .Pozdrowionka
nelka70
4 stycznia 2012, 10:51gratuluję kiecki... ja ostatnio mam szmergla na punkcie czerwieni i poszłabym w czerwień... a może niekoniecznie bolerko tylko jakiś szałowy szal na ramiona? ja tez cycków nie wybierałam... ;) pozdrawiam