Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Precz z 6 -88 - warzenia i mierzenia nie bylo
12 kwietnia 2010
Nie bylo bo w glowie mam dzis calkiem co innego ....Otoz umowilysmy sie z ryczacymi ,ze robimy poniedzialek na sokach warzywnych i owocowych ... Jak na razie trwam ... Czy dam rade nie wiem ...Glodna nie jestem... Fitnes zaliczylam , z kijami 7 km w 90 minut zrobilam , mam w planach rower na wieczor jak nie padne to pojade .... Pozdrawiam wszystkie
joannab6
13 kwietnia 2010, 16:44wielkie brawa dla Ciebie za to, że dałaś radę :)
gaja102
13 kwietnia 2010, 15:11czy waga spadła po sokowym dniu.Też może spróbuję.Ale Ty się zawzięłaś juz tak malutko Ci zostało do celu.
Biedroneczka19811
13 kwietnia 2010, 11:57miłego dzionka i spacerku z kijkami : kochana tymi koktajlami da się najeść są bardzo syte sa z juurtem owocami i otrebami
joannab6
12 kwietnia 2010, 21:54że dałaś radę. Pozdrawiam :)
katprzlud
12 kwietnia 2010, 21:25I jak Ci minął Sikorko dzień sokowy? Pozdrawiam :)))
anezob
12 kwietnia 2010, 21:09teraz juz wiem o co chodzi... poniedziałek miałyście sokowy :)) Pozdrawiam :))
jbklima
12 kwietnia 2010, 19:24widzę , że energia Ciebie rozpiera jak zwykle g.
Biedroneczka19811
12 kwietnia 2010, 18:56POWODZENIA I POZDRAWIAM:)
zaneta00005
12 kwietnia 2010, 18:44I ja życzę abyś wytrwała,ale nie przeginaj i już spokojnie spędź resztę dnia...jak już usiedzieć nie możesz to na spacer idź...
Dana40
12 kwietnia 2010, 18:16Trzymam kciuki :-)
savelianka
12 kwietnia 2010, 18:16bo ty jestes uparta!!
savelianka
12 kwietnia 2010, 18:11szacunek!
Juliana35
12 kwietnia 2010, 17:31powodzenia plan ambitny ale ty jesteś napędzaczka innych w odchudzaniu to coś mam wrażenie że ci się uda