Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
swieta i po swietach


Ja spedzilam je w pracy .
Takie zycie .
Wczoraj wolne mialam i jak zwykle do sauny pojechalam.
Potrzebne mi te kubly wody na leb wylewane .
To nacierania ciala kostkami  lodu .
Uczucie zimna a potem czuc jak cialo powoli zas wraca do swojej temperatury.
Maj juz prawie a ja nie wiele robie jesli chodzi o cwiczenia.
Waga tez rosnie , skacze w te i wewte .
A mnie ciezko sie zmobilizowac.
Silownie tylko oplacam , nie mam kiedy tam pojsc .
Ach trzeba sie wziasc za siebie od dzis .
I to systematycznie i koniec gadania .
Pozdrawiam wszystkie i zycze milego tygodnia .
  • atsok

    atsok

    28 kwietnia 2011, 10:07

    Joasiu, ja nieśmiało już dziś zaczytnam