Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
od dnia 18 do 28


total upadek
żarcie
tycie
rozpacz
i jestem w czarnej dupie!!!
dzis rano waga
o masakro
zbliżam sie do wartosci poczatkowej...
no komentatores...
a mialo byc tak pieknie
a wyszlo jak zawsze
zbieram dupsko w troki
i zaczynam od nowa