Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
moje mż


poszlo sie pasc na zielona łączke 

od 2 tyg choruje ...

wiec jestem w czarnej de...

ten weekend spisuje na straty

nie chce mi sie chciec

musze ogarnac prace,bo znow gonie tyly

eh byle do prawdziwej cieplej wiosny

bo to co teraz to dla mojego zdrowia to masakra

jak patrze na te nastki o 7rano na przestanku wyletnione to na sam widok mi zimno

w pt jechalam rano z pracy do ksiegarni i jako jedyna stalam w czapce i rekawiczkach

cala rezta byla "wiosenna" ...

chyba jestem "dziwadlo"-mnie bylo zimno...

  • kitty79

    kitty79

    12 kwietnia 2014, 19:20

    Słyszałam kiedyś to teorii - zresztą od lekarza - , że dla naszej odporności najlepiej jest gdy po lecie nosimy jak najdłużej letnie ubrania, a po zimie jak najdłużej zimowe. Ja się do tej zasady stosuję. Może głupio wyglądam, ale nie choruję.