Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mój pamiętnik


został umieszczony na pierwsze stronie gazetki Vitalii i pewnie dlatego dostałam kilka maili z prośbą o opinie nt. mojego chudnięcia i diet. Tym paniom, które nie mają swojego konta na Vitalii, odpowiadam:
"Zapisałam się do Vitalii  ( www.vitalia.pl) w sierpniu 2007, wykupiłam dietę smacznie dopasowaną i schudłam ok. 20 kg (czasem +/- 1-2kg) w dziesięć miesięcy. Najpierw wykupiłam dietę na miesiąc - 49 zł, a potem wykupywałam na trzy miesiące - 125 zł. Za przedłużanie są jakieś dni gratis, więc summa summarum wychodzi ok. 36 zł za miesiąc. Zrobiłam wszystko, co kazała robic dietetyczka. Nic, ale to nic w diecie nie zmieniałam, jadłam tylko to i tylko tyle, ile było napisane w diecie, którą dostawałam co tydzień.. Jak tylko zaczynałam jeść po swojemu lub stosowałam zamienniki - od razu waga szła w górę. Te diety z Vitalii to sama radość: można jeść wszystko - zresztą same określacie, co lubicie, jakie chcecie mieć posiłki, jak często, dostajecie spis zakupów, macie dostęp do kalkulatorów nie tylko kalorii, w każdej chwili możecie napisać do dietetyka i poradzić się. Wagę trzeba podawać co tydzień, ale ja ważę się codziennie rano przed śniadaniem i od razu widzę , w jakim kierunku idzie waga.

W "trzymaniu się" bardzo mnie wspierała rodzina, a i koleżanki Vitalijki często musiały mnie przywracać do pionu, co wychodziło tylko na dobre. Dla mnie bardzo ważne było, że to chudnięcie było jakby publicznym przyrzeczeniem, którego musiałam dotrzymać. Pierwsze widoczne efekty były już po miesiącu. Przeczytajcie choć początek mojego pamiętnika, a zobaczycie, że to wcale nie było AZ TAAAKIE TRUDNE.

Pozdrawiam Hania

  • Stenia52

    Stenia52

    13 stycznia 2009, 09:31

    Dzieki za informacje. Właśnie wykupiłam dietę. Zaczynam od soboty. Ale mam problem z uruchomieniem funkcji pamietnik. Chyba juz cztery razy pisze to samo, uzupełniam dane i nic. Wszystko wraca do pierwotnego stanu po zatwierdzaniu. Zniecheciłam sie juz tym. pozdrawiam S.

  • 7051953

    7051953

    10 stycznia 2009, 16:13

    i dziękuję bardzo za odwiedziny, to jest bardzo budujące ... Miałaś rację pisząc o samodyscyplinie - doświadczyłam tego na sobie. Chcę Ci się pochwalic - w końcu i moja waga zaczęła zmniejszac się !!! Cieszę się bardzo i chciałabym każdemu o tym zameldowac; jak małe dziecko... Myślę, że po wielu, wielu próbach w końcu trafiłam na taki sposób odżywiania, który odpowiada mi i daje efekty. Trzymaj za mnie kciuki. Pozdrawiam serdecznie ! - Basia

  • MaryJanee

    MaryJanee

    10 stycznia 2009, 10:15

    Dziekuję za miły komentarz :) Mam nadzieję że światełko...które świecie coraz jaśniej...wkrótce będzie latarnią...:) Co do mojej wagi to obecnie nie jest ona taka jak na pasku...dziś rano było 68.6...nie zmieniam paska żeby mieć motywację...wstyd że z 61 kg w ciągu paru miesięcy zrobiło się 72 ...jojo...zły nastrój...i niestety...nie udało się...teraz odchudza mnie uczucie...zobaczymy na jak dlugo wystarczy mi motywacji...mam nadzieję że do wiosny uda mi się wrócić do tych 61 kg. Pozdrawiam serdecznie!