Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
pofolgowane


jeden dzień sobie pojadłam, same węgle w dużych ilościach i od razu pół kg więcej.
na początku byłam zła, czułam rozczarowanie, ale chyba udało mi się wyciągnąć wnioski - muszę jeść większą ilość posiłków i większe śniadanie.
do tej pory były  3 - śnadanie, IIśniadanie, obiad. czas to zmienić, bo "na już, na teraz" na dłuższą metę nic nie da,
a tylko metabolizm sobie popsuję.
cieszę się, że umiem uczyć się na błędach :)

+ kocham Hula Hop :)!