Aleeee mnie tu długo nie było! Myślałam, że na czas matury nic się nie zmieni, ale to był chyba ten czas, w którym w końcu się uczyłam więc zrobiłam sobie maraton.. oprócz tego zaczęło się coś, co jednocześnie kocham i nienawidzę - wyjścia, imprezy, jedzenie, picie, wszystko
suma summarum od 07.05 ćwiczyłam dwa razy, wypiłam hektolitry alkoholu i zjadłam tony fast foodów :D Na wagę nie wchodzę, stwierdziłam, że póki tu nie napiszę to się nie ogarnę więc daję sobie na wstrzymanie z alkoholem póki co, bo za trzy tygodnie Egipt i wypada dobrze wyglądać :)))
tyle mnie nie było, tyle Waszych wpisów, będę wszystko sukcesywnie nadrabiać, z tym że od środy - został mi jeszcze ustny Polski :D
Jak matury? PRAWIE dobrze, skopałam biologię, ale większość wychodziła w takim samym nastroju jak ja... za to myślę, że nadrobiłam chemią :)
Jak moja wielce nieszczęśliwa miłość? Coś w stylu "kocha mnie, ale kocha też inną i tą inną kocha mocniej, bo ona ma go w dupie a ja nie" no to pokazałam, jak bardzo ja mam go gdzieś i skończyło się na tym, że traktujemy się jak powietrze, olać :D
STĘSKNIŁAM SIĘ ZA VITALIĄ, ZA DIETĄ, ZA RUCHEM!
liliana200
19 maja 2013, 19:42Oj tam faceta olej, jak on ciebie tak traktuje to znaczy że nie jest ciebie wart. Powodzenia na ostatnim egzaminie.
rroja
19 maja 2013, 13:18o, wróciłaś! tak, matury to nie jest sprzyjający czas :) a faceta olej, dobrze! powodzenia na polskim! :*
Groszkiiroze
19 maja 2013, 12:02ja nie miałam matur ale z diętą podobnie ! totalne dno ! :) dajemy czadu na 150 % :)
eternaldietdiary
19 maja 2013, 11:24olej to, co do v to witam Cię z powrotem :D też ostatnio nie miałam tyle czasu aby pisac ale już jestem :] Fajny okres w życiu teraz masz, choć ja bym się wiekiem nie cofneła bo ja w sumie nie miałam możliwości tak korzystać z tego okresu, z resztą do dziś dzień jestem ograniczona przez rodziców bo nie mogę robic tego co bym chciała bez tłumaczenia się. :]