Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wracam po 2 latach!


Witajcie kochane, 

Zawitalam tutaj ponownie po 2 latach... Pewnie czesc z was osiagnela ju swoje cele, sukcesy a inne nadal walcza. Moje zycie zmienilo sie diametralnie, ale opowiem Wam tylko ta czesc zwiazana z odchudzaniem. Wracam z dodatkowymi kg. Na pasku sprzed 2 lat jest 96kg obecnie waga wskazuje magiczne ok. 102kg. Jakis czas temu bylo to nawet 108kg :/. Jednak wiele zmienilo sie w mojej psychice. A wiec najwazniejsze- CWICZE. Szczerze zakochalam sie w silowni.  Moj chlopak jest zapalencem w tej dziedzinie i mnie w to wkrecil, cwicze nie tylko areoby ale tez silowo, ogolnorozwojowe. Potrafie cwiczyc nawet 5 dni w tygodniu, nie ma wymowek. Uwielbiam ten stan po. Dlatego tez udalo mi sie zrzucic te pare kilo. Jednak moja zmora jest dieta a konkretnie SLODYCZE! Nadal je kocham i jednoczesnie nienawidze... Wiem ile pracy kosztuje spalenie jednego batona jednak to jest silniejsze, jak nalog, uzaleznienie... Czytam duzo o zdrowym odzywianiu wiem o tym wiecej niz nie jeden dietetyk, wiem jak rozpisac sobie dobra diete z odpowiednimi makro itd... Ale co z tego? Chlopak bardzo mi pomaga bo sam trzyma diete podobna do mojej tylko 3x wieksze porcje hehe ale ja mam dni kiedy podjadam... To jest okropne. Codziennie mowie sobie KONIEC Z TYM. Ale tego konca nie ma... 

Poczulam dzisiaj chec wrocenia do Was zobaczymy czy zostane. Jezeli tak to postaram sie z Wami podzielic tym jak wyglada moj trening i co sadze na temat silowni itd. Moze kogos to zainteresuje i zainspiruje :) 

Buziaki kochane :*

  • andziasek90

    andziasek90

    18 lutego 2016, 11:50

    Hej, ja tutaj jestem nowa, ale mam ten sam problem co Ty... Słodycze. Widzę je wszędzie. Czasem mam wrażenie że do mnie mówią :P ale już 4 dzień ich nie jem. Walczę i życzę Tobie wygranej z nimi ;) PS. A próbowałaś suszone owoce zamiast słodyczy? Mi pomaga w chwilach słabości :)

    • skittlesys

      skittlesys

      19 lutego 2016, 10:49

      Niestety w swoim życiu próbowałam już wszystkiego :) Czasem mój chłopak upiecze coś zdrowego np. ciasto z ksylitolem bez mąki czy coś, ale to i tak pomaga tylko na chwilę :( Jak już mam nie jeśc to muszę w ogole odstawić słodycze, całkowicie. Ale jak się raz złamię to koniec :( Ale za Ciebie trzymam kciuki ! :***

    • andziasek90

      andziasek90

      19 lutego 2016, 12:09

      Też tak mam, że jak się raz złamie to już leci... Bo przecież i tak zgrzeszyłam więc jak grzeszyć to na całego :) Staram się również całkowicie odstawić słodycze, bo to kusi za bardzo. Wierzę że pokażesz mi i wszystkim że udaje się wytrzymać bez tego słodkiego zła ;)

  • zmiana2010

    zmiana2010

    18 lutego 2016, 08:58

    witaj Serio 2 lata nie pisalaś ?a ja pamietam cię . Pozdrawiam i życzę wytrwałości.

    • skittlesys

      skittlesys

      19 lutego 2016, 10:50

      No hej kochana, też Cie pamiętam :) Tak, już 2 lata mineły... czas strasznie ucieka