Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wytrwalam! :))


witajcie kochane, 

Chcialam podzielic sie z Wami fajna jak dla mnie wiadomoscia :) mianowicie wczoraj nie zjadlam NIC slodkiego :D w koncu! Jestem zadowolona :) co prawda pojawil sie inny grzeszek gdyz bylam na imprezie ze starymi znajomymi i wypilam troche alkoholu. Ale z tym nie mam problemu bo wlasciwie nie pije, wiec jak raz sobie pozowole to swiat sie nie wali. Moim problemem sa slodycze i jak z nimi wygrywam to jest super! :D 

Najblizszy weekend uplynie niestety pod znakiem braku silowni :( jade do domu a tam niestety nie ma na to czasu, ale od poniedzialku wracamy!!! 

Wlasnie, mialam Wam napisal jak poszlo moje ostatnie cardio! A wiec mamy nowe bieznie na silowni i powiem Wam ze sa genialne, dla kogos kto lubi bieznie - raj. Jak dla mnie niestety bieznia zajmuje ostatnie miejsce w rankingu ulubionych sprzetow ale ze wszystko inne bylo zajete musialam sie przekonac :) ustawilam sobie na poczatek program spalenia 200 kcal na interwalach. Masaaaaakra. Bieg/szybki marsz na zmiane, 200 kcal spalilam chyba w 17 minut :) potem kolejny program tez na 200kcal ale opcja spalanie tluszczu, tutaj nie zmienia sie tempo tylko wznios, raz bardzo pod gorke a raz nisko :) ta opce moj organizm znosi lepiej niz bieganie ale latwo nie bylo :) potem chcialam isc na rowerek ale niestety ktos mi go sprzatnal sprzed nosa i znowu wrocilam na bieznie juz na sam zwykly marsz. Ogolnie robilam okolo godziny cardio, spalilam jakies 550-600kcal wiec super :D oczywiscie nie wierze slepo w te kalorie na maszynach bo to zalezy od wielu czynnikow jednak na tej biezni ustawia sie wiek, wage itd wiec jest to w miare miarodajne. 

Dzisiaj odpoczywam- mam wolne na uczelni, wieczorkiem wracam do domu (2godziny w aucie bleee) 

Chcialam Wam jeszcze polecic jedna rzecz! Kiedys mialam problem z pieczywem, nie moglam sie bez niego obejsc. Teraz jakos sie oduczylam i wlasciwie moge go nie jesc. Czasem do np salatki bralam kromke chleba chrupkiego, ale niedawno mama pokazala mi swietny chleb, znajdziecie go na dziale z pumperniklami, ja ogolnie za tego typu pieczywem nie przepadam ale ten jest wyjatkowy bo jest ZE SLIWKA! Dzieki temu jest mokry i pyszny, smakuje troche jak ciasto, ale jak dla mnie mozna gojesc z szynka a nawet rybami (tylko ja nie mam problemow z laczeniem smakow niektorym moze nie pasowac :D). Wyglada jak pumpernikiel sa rozne firmy tych chlebow ale kazdy jest pyszny, kilka dni temu kupilam jeden i ma malutkie kromeczki, mi no jedna do jajecznicy rano wystarcza a trzyma sytosc dluuuuugo. Nie jem go codziennie ale czasami i jestem najedzona dlugi czas :) 

Sprobujcie kochane! 

Buziaki i milego dnia! :*