Mimo,że moi rodzice bardzo mnie wspierają i u nas w domu nigdy nie brakowało warzyw czy owoców również nie brakowało slodyczy. Mój chudy tata ma zapasy słodyczy chyba na cały rok a najgorsze jest to,że leżą wszędzie otwarte paczki żelków czy czekolady. I trenuje teraz swoja silną wolę. bardzo trenuję.
TrickyLu
20 lutego 2013, 16:06Uważam, że dasz radę !
Keira86
20 lutego 2013, 12:17Żelki.... ciężko by mi było się im oprzeć :) Trzymam kciuki za motywację!
madzia3532
20 lutego 2013, 11:48trzymaj się...trening czyni mistrza:)
edytta
20 lutego 2013, 10:38bo sukcesem nie jest nie jeść słodyczy, gdy nie ma ich w pobliżu, sukcesem jest nie jeść ich gdy leżą obok Ciebie na stole:) także powodzenia :)
Behemotkot
20 lutego 2013, 10:34hahaha...trenuj, trenuj, przyda Ci się na później ;)