Powroty są ciężkie.Moje postanowienia po części realizuję.
Po pierwsze nie jem słodyczy(ANI GRAMA)
Po drugie staram się mniej jeśc ale nie zapisuje swoich posiłków
Po trzecie nie cwiczę
W następny dzień po moim wpisie popsuł mi się rower,a na inny wysiłek mnie jakoś nie stac,czekam jak naprawą moje cacko.
Dzisiaj waga pokazała71,9 kg ale za mało aby spełnic postanowienie-do świąt już tylko 2 tyg.,za krótki czas na zrzucenie 2,9 kg.
Postanowiłam zmienic całkiem swój jadłospis w środę jadę do dietetyczki,ciekawe co pani Ania mi ustali,trochę się boje,nie wiem czy potrafie się trzymac sztywno ułożonego jadłospisu