Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wyniki egzaminu :)


witajcie kobitki :) ostatnim razem pisałam wam o egzaminie i dzisiaj właśnie przyszły wyniki: 4 czyli zaliczone ;) w przyszły wtorek kolejna ,,zerówka'' :) jak tak dalej pójdzie to sesje będę miała zaliczoną przed sesją ;) 

co do diety to przez dwa dni (wtorek środa) miałam dietę ,,chrupiący kurczak'' a wyglądała ona tak: I ŚNIADANIE: 2 kromki chleba razowego z (do wyboru) chudym twarożkiem lub konfiturą niskosłodzoną, kawa z mlekiem II ŚNIADANIE: 1 kromka chleba razowego z konfiturą OBIAD: 1 porcja sałatki z kawałkami kurczaka w płatkach kukurydzianych (sałata, kukurydza, pomidor, ogórek świeży, kawałki kurczaka, sos czosnkowy) PODWIECZOREK: jogurt naturalny, jabłko pieczone z cynamonem KOLACJA: 1 porcja sałatki z kawałkami kurczaka w płatkach kukurydzianych, dziennie wychodziło 1500 kcal więc troszkę więcej niż wcześniejsze diety ale wystarczająco by dalej chudnąć ;) dzisiaj miałam dzień przerwy więc zastosowałam dietę urozmaiconą a jutro mam w planie zrobić jednodniową ,,dietę z roladkami chrzanowymi'' I ŚNIADANIE: szklanka mleka lub kawa bezkofeinowa, 2 kromki chleba razowego, jajecznica z 1 jajka i 1 białka z cebulą, pomidorem i papryką II ŚNIADANIE: baton białkowy (dostałam w naturhouse) i szklanka wody OBIAD: roladki chrzanowe (2 łyżki chrzanu rozetrzeć z serkiem twarogowym, pierś z kurczaka podzielić na mniejsze kotlety, delikatnie rozdrobnić i oprószyć odrobiną soli i pieprzu, po jednej stronie filety posmarować pastą chrzanową i zwinąć w roladki, roladki ułożyć w naczyniu żaroodpornym posmarowanym olejem rzepakowym i piec przez 30 minut w temp. 170'C) z dowolnymi warzywami gotowanymi PODWIECZOREK: mały kefir z 2 łyżkami błonnika, baton białkowy i szklanka wody KOLACJA: sałatka z selerem naciowym (podsmażone kawałki piersi z kurczaka, seler naciowy pokrojony w kawałki, 3 łyżki kukurydzy konserwowej, 2 suszone pomidory pokrojone w paski, całość połączyć, polać jogurtem naturalnym i wymieszać) i szklanka soku pomidorowego, za cały dzień wychodzi ok. 1400 kcal, da się przeżyć :P no i obowiązkowo 2 litry wody dziennie :)

a teraz wiadomości sportowe :P jak na razie udaje mi się ćwiczyć codziennie te 40 minut + 1 godzinka spaceru; myślę, że w przyszłym tygodniu wydłużę ćwiczenia do 1 godziny bo zaczynam się przyzwyczajać do 40 minut :) 

to ja będę zmykać na ćwiczenia ;) wierzę w was i w siebie ;) damy radę ;)