dzisiejszego dnia obchodzimy naszą 3 rocznicę związku :*
niczego więcej do szczęścia mi nie potrzeba poza moimi mężczyznami :*
oby tak dalej :**
ten fakt uczciliśmy lodami, które de facto są już dla mego podniebienia za słodkie, więc pozostanie mi delektować się sorbetami ;)) nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :))
MENU:
I posiłek: pół jabłka, pomarańcza, paprochy z żurawiną i szklanką mleka 2%
II posiłek: dwie kromki chleba z wędzoną szynką z piersi kurczaka + musztarda
III posiłek: dwie gałki lodów z bitą śmietaną (odwykłam od takiej słodyczy...)
IV posiłek: makaron z pesto bazyliowym
patrycja1804
23 kwietnia 2012, 12:49dla mnie chyba tez bylyby lody za slodkie, aczkolwiek czesto zastanawiam sie jaka nagrode sobie sprawie gdy ujrze moje wymarzona wage i czesto w moich myslach wystepuje pucharek lodowy od grycana :P
KrolowaSniegu7
23 kwietnia 2012, 09:23Super, gratuluje ;))