Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nowa Lepsza Ja - dzień 36 / Vitalekka dzień 21


ale dzisiaj było ciężko...
Pierworodny dawał w kość, a jak już przyszedł mąż to z tych nerwów rzuciłam się na prince polo.
wzięłam z pudełka dwa batoniki i...
rzuciłam je na stół w kuchni i nie zjadłam.

nie pozwolę, by nerwy zrujnowały to na co tak ciężko pracuję!!
NIE! zwłaszcza, że chcę swoje życie związać ze zdrowym żywieniem i ćwiczeniami!
NIE! NIE! NIE! I JESZCZE RAZ NIE DLA RADZENIA SOBIE ZE STRESEM
PRZEZ JEDZENIE SŁODKOŚCI!!

jestem z siebie dumna.

i jeszcze tylko 3 godziny do realizacji celu ćwiczeniowego.
dam radę!! :))

MENU:
Vitalekka dzień 21

sukcesy dietetyczne:
- nie zjadłam dzisiaj żadnych słodyczy

napoje: herbata czarna (350ml), woda mineralna niegazowana (2x350ml), woda z sokiem (350ml), biała herbata (350ml)

aktywność fizyczna: 45 minut energicznego spaceru (w taki mróz to +100 do motywacji!!)

  • monaniczka

    monaniczka

    24 grudnia 2012, 07:35

    Wesołych, spokojnych i rodzinnych Świąt !!!

  • no.more1993

    no.more1993

    23 grudnia 2012, 21:18

    uu... to kiepściuchno. a jakieś maści znieczulające?

  • no.more1993

    no.more1993

    23 grudnia 2012, 19:33

    dobrze, że się nie dałaś! a pierworodny nie ma kolek?