Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
26tc - szpitalnie c.d.


u mnie bez zmian.
a brak zmian, to sukces, bo ciągle jestem w jednym kawałku :)
faszerują mnie prochami, żywiona jestem szpitalnym jedzeniem.
może wagowo nie będzie najgorzej.

co prawda pojawiło się światełko w tunelu, że mogłabym wyjść
ale to trochę zbyt dla mnie ryzykowne.
chyba wolę poleżeć pod opieką lekarską,
chociaż serce krwawi, że tak długo nie będę widzieć synka :(

jeszcze 70 dni.
i bliźniaki mogą w pełni bezpiecznie przyjść na świat.
  • paauulinaa

    paauulinaa

    1 grudnia 2013, 22:46

    Trzymaj się :)

  • ogjustyna

    ogjustyna

    1 grudnia 2013, 14:20

    trzymaj się kochana, czas szybko minie, i wkrótce będziesz tulić dwa nowe szczęścia :)

  • WygrajZycie

    WygrajZycie

    30 listopada 2013, 21:38

    Najlepiej bądź w szpitalu..26 tydzien to duza za wczesniej, a tym bardziej bliżniaki...

  • renii01

    renii01

    30 listopada 2013, 17:57

    bidulko trzymaj sie ile sił :* synek napewno to rozumie, a ty masz spokojną głowę co do maluchów. jeszcze troszkę i będziecie wszytscy razem :*

  • aneta19861704

    aneta19861704

    29 listopada 2013, 21:18

    Kochana trzymam kciuki jeszcze raz - i co tydzień będę:)