Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Chwila słabości czas wziąść się w garść i za
siebie


Dzisiaj jak wróciłam ze szkoły dostałam napadu na ciasteczka zbożowe półsłodkie . Zjadłam chyba z 10 . Jeszcze do tego pare paluszków beskidzkich. Musiałam jeszcze zjeść 1 małą kosteczkę czekolady . Masakra czuje się z tym źle !!!!!!! Może jak raz od czasu do czasu sobie zjem to nic się nie stanie. Wkońcu mój organizm potrzebuje magnezu. MUSZE WALCZYĆ ZE SWOJĄ TUSZĄ!!! Jutro spalę to na wf  Boże jak ja nienawidze wf bo po prostu jestem rajsztabula, ruszam się jak słoń w składzie porcelany  Okropny dzisiaj dzień . Jest mi strasznie źle . Chyba nigdy nie schudne skoro mam takie tempo jak ślimak . Ale wiem że potrzeba mi  wytrwałości ,cierpliwości i dużo pracy a napewno pojawią się jakieś efekty . Jest to bardzo miłe uczucie pójść do sklepu i kupić jeansy o 2 numery mniejsze .MUSZE SCHUDNĄĆ. Będe to sobie powtarzać cały czas i mi się  uda ;) Aha jeszcze wiecie co w listopadzie jest WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH więc pojadę na groby do rodziny. CHCĘ DO TEGO CZASU SCHUDNĄĆ ŻEBY ZROBIĆ WRAŻENIE NA RODZINCE. Nie będą mi mówić że za dobrze wyglądam OJ NIE NIE !!!!! NIE DOPUSZCZĘ DO TEGO I KONIEC!!!!!!  Mam cel i cieszę się z tego więc MOCNO  TRZYMAJCIE KCIUKI . Jutro mam test z anglika  i chemii ok spadam się uczyć papa . Trzymajcie się . Ja za was trzymam kciuki i wy też za mnie trzymajcie . BUZIOLE MOCNO WAS CAŁUJE

słucham : https://www.youtube.com/watch?v=bxINZK_MXE4&feature=related