Hej, pierwszy tydzień lutego już za nami.... rany, jak ten czas szybko leci
Skorzystałam z lekkich przywilejów jakie dają moje studia i sprawdziłam skład swojego ciała na specjalnej wadze... powiem wam że to był dla mnie lekki szok!
Okazało się że moje ciało ma w sobie ponad 37% TŁUSZCZU. Mam w sobie 25,5 kg czystego tłuszczu. To o jakieś 10 kg stanowczo za dużo..... Codziennie noszę ze sobą 10 kg tego zbędnego balastu, który wpływa na mój wygląd, samopoczucie, no i co najważniejsze na zdrowie. Mam czego się pozbywać!
KIEDY MASZ W SOBIE WIĘCEJ % TŁUSZCZU NIŻ ŚMIETANA KREMÓWKA TO WIEDZ ŻE COŚ SIĘ DZIEJE.....
(idealne słowa mojego faceta podsumowujące te wyniki xD)
Ale są za to pozytywne strony tego pomiaru. Dowiedziałam się że moja masa mięśniowa jest idealnie w normie, nawet bliżej górnej granicy, co mnie bardzo cieszy, bo to oznacza że nie popaliłam sobie doszczętnie mięśni głupimi dietami. Mogę nad nimi pracować, aby były większe i bardziej widoczne spod tych zwałów tłuszczu xD
Kolejna dobra wiadomość to informacja, że urządzenie z którego korzystałam mierzy też poziom tkanki tłuszczowej trzewnej. Z pomiaru wynika, że u mnie tłuszcz mieści się głównie na brzuchu i to z niego powinnam się go pozbyć, ale nie przekłada się to na tłuszcz trzewny. Wszystkie moje fałdki i oponki na brzuchu leżą bardziej "powierzchownie", to tłuszcz z tkanki podskórnej. Poziom tłuszczu trzewnego jest u mnie w normie, co oznacza że moje narządy jamy brzusznej nie są nim otoczone.
TO WSPANIAŁA WIADOMOŚĆ!
Zawsze się bałam że te moje zwały na brzuchu wiążą się z otłuszczeniem narządów wewnętrznych, a to najniebezpieczniejszy rodzaj otyłości ze wszystkich! Pomiary mnie znacznie uspokoiły, mogę cierpliwie pracować nad sobą
DLACZEGO TAK BARDZO BAŁAM SIĘ (I KAŻDY Z NAS POWINIEN SIĘ BAĆ!) TŁUSZCZU TRZEWNEGO?
Jest to tłuszcz który otacza nasze narządy wewnętrzne. Jak wszystko w organizmie jest nam niezbędny, ale w odpowiedniej ilości Jego nadmiar baaaardzo szkodzi. Ten rodzaj tłuszczu ma zupełnie inny metabolizm niż tłuszcz podskórny. Jest bardziej aktywny hormonalnie, bardziej wrażliwy na katecholaminy (czyli adrenalinę i noradrenalinę). Wpływa na powstawanie insulinooporności, przyspiesza rozwój cukrzycy, nadciśnienia tętniczego, przez to zwiększa ryzyko incydentu sercowo-naczyniowego (czyli zawału lub udaru)
Badania dowodzą że osoby z dużą ilością takiej tkanki tłuszczowej mają wyższe ryzyko zgonu w ogóle! Co ciekawe są dwa rodzaje dystrybucji tkanki tłuszczowej. Tzw typ TOFI (szczupłe zewnętrznie, otyłe wewnętrznie, czyli z dużą ilością tkanki tłuszczowej trzewnej, ale mało podskórnej, która bardziej odpowiada za wygląd "typowego grubaska") oraz fenotyp FOTI (otyłe na zewnątrz, szczupłe wewnętrznie). Mimo że obie takie osoby mogą wyglądać zupełnie inaczej, mają jednak nadmiar tkanki tłuszczowej. Inne jest też ryzyko zgonu, gdyż wydaje się że to własnie fenotyp TOFI może mieć je większe (mimo że z zewnątrz nigdy byśmy tego o niej nie powiedzieli, przecież jest szczupła!) Co gorsza, taka osoba, ponieważ jest szczupła, nie ma chorób, nie ma zwykle pojęcia o tym że jej narządy wewnętrzne są otłuszczone i mają ten szkodliwy nadmiar tłuszczu....
Waga 113 kg vs waga 55 kg
Pomyślcie jak ciężko muszą pracować narządy wewnętrzne otoczone takimi masami tłuszczu... co gorsza, takie otyłe osoby się strasznie operuje.... tkanka tłuszczowa po operacji fatalnie się goi... uwierzcie mi, nie chcecie oglądać owrzodzeń wynikających ze złego gojenia takiej tkanki... ja miałam to (nie)szczęście widzieć to na żywo...
Dbajcie więc o siebie i swój poziom tłuszczu w organizmie, zwłaszcza tego trzewnego! Pamiętajcie też że to że ktoś jest szczupły nie znaczy że na pewno ma prawidłowy jego poziom!
Tak więc bardzo cieszę się że choć tego nieszczęścia uniknęłam, ale to nie znaczy że jestem bezpieczna. Dalej mam ponad 10 kg smalcu do spalenia. Włączyłam więc wczoraj filmik z fitness blender i jazda z ćwiczeniami! Pół godziny wysiłku a ja spociłam się jak świnka Nogi mnie bolą do teraz, wejście po schodach to katorga... ale najważniejsze że wreszcie coś poćwiczyłam! Wreszcie ruszyłam swoją leniwą dupkę z kanapy i zrobiłam coś dla swojego zdrowia. Po tym wysiłku czułam się fantastycznie, mimo że bolało mnie wszystko, lało się ze mnie jak szczura i ledwo oddychałam... ale uwolnione endorfiny zrobiły swoje.... JA CHCĘ JESZCZE WIĘCEJ!
Pomiary powolutku spadają, miałam się nie ważyć w lutym, ale nie mogłam nie skorzystać z okazji na oddziale i zważyłam się na tej specjalnej wadze. Schudłam w tym tygodniu 0,6 kg, super wynik, bardzo się z niego cieszę
Niestety sezon chorób dopadł także mnie... pobolewa mnie gardło, głowa, mam katar.... trzeba się bronić przed przeziębieniem. Moim sposobem na nie jest przepyszna herbata z przyprawami:
Jak ją zrobić? Bardzo prosto! Wystarczy:
- posiekać w drobną kosteczkę mały kawałeczek świeżego imbiru (mielony też może być, ale świeży według mnie smaczniejszy )
-zaparzyć zwykłą herbatę (ja używam Liptona)
-dodać do niej nasz imbir oraz: kurkumę, cynamon i kardamon w odpowiadającej nam ilości (jak lubię sporo, herbata jest wtedy lekko ostra i fajnie rozgrzewa ) można też dodać miodu dla słodyczy
Teraz nie pozostaje nic innego jak tylko pić! Odkąd moja mama mi ją poleciła (za pośrednictwem jednej ze swoich pacjentek) katar dużo szybciej przeszedł, gardło mniej boli a ja dużo lepiej się czuję. To od teraz moja absolutnie ulubiona herbata!
W przyszłym tygodniu mam tylko dwa dni zajęć ( w tym zaliczenie głupiego fakultetu, na które bardzo nie chce mi się uczyć ) i jadę do domu! Będę miała tydzień wolnego, który spędzę ze swoją rodziną i ukochanym. Już poprosiłam mamę żeby mi zrobiła pierogi i kluski śląskie (oczywiście nie zjem ich bardzo dużo, tylko troszeczkę ) a ja w domu obiecałam zrobić domową pizzę. Uwielbiam robić pizzę, od kiedy nauczyłam się tego jakieś 1,5 roku temu to praktycznie nie zamawiam jej tylko robię sama. Jest dużo zdrowsza i smaczniejsza niż ta z pizzerii... moja rodzina już się pewnie nie może doczekać! Nawet moja mama, która jest wielkim przeciwnikiem wszelkich fast foodów jadła ją ze smakiem
Teraz pora zbierać się do nauki, czytania, robienia obiadu... dziś mam w planach makaron z sosem szpinakowym, a na kolację sałatka z jajkiem. Rzadko jem jajka ze względu na uczulenie, ale raz na jakiś czas sobie pozwalam...
Tak więc powodzenia w następnym tygodniu i jeśli tylko macie możliwość to sprawdźcie sobie poziom tłuszczu trzewnego! Pozdrowionka
pani_slowik
7 lutego 2017, 14:00ooo, piszesz o moim natrętnym ziomku, który nie chcę się odczepić - cieszę się, że nie miałaś okazji się z nim bliżej poznać, bo tłuszcz trzewny to ostry zawodnik - fajnie, że mi o nim przypomniałaś, dzięki temu jeszcze mniejsza mam ochotę na poszerzanie mojej opony :D ale fakt, 37 % tłuszczu to dużo jak na Twoje nadprogramowe kilogramy, także nie tylko ćwiczenia Ci pomogą go zredukować, ale przede wszystkim dieta, która według mnie jest najważniejsza :) a na tekst o śmietanie kremówce mega śmiechłam xD ale fajnie, że się o takie rzeczy nie gniewasz, bo znam laski, które by miały wielkiego focha o taki tekst od faceta :P ciekawa alternatywa na tę herbatę, chociaż kurkuma powinna chyba bardziej barwić taki napój, no nie? czy to na zdjęciu nie jest ta herbata z kurkumą? pochwal się fotą pizzy, koniecznie chcę to zobaczyć i poślinić ekran :D czekam na kolejne relacje w przyszłym tygodniu piękna! ej i mam do Ciebie pytanie: bo moja przyjaciółka ma niedługo urodziny i zastanawiałam się czy nie kupić jej jako prezent tej książki od ś.p. ks. Kaczkowskiego.. na początku myślałam o tym "szału nie ma, jest rak", ale potem stwierdziłam, że mimo pozytywnej energii książki to jest jednak dużo nawiązań do śmierci i się nie bardzo nadaje, ale potem wpadłam na tę "życie na pełnej petardzie" - możesz mi ją polecić? bo czytałam tez mnóstwo opinii i piszą też, że świetna jako prezent i bardzo radosna - pomóż miiii ;_; :*
Sofia0
8 lutego 2017, 22:59Mam ten sam złośliwo-sarkastyczny typ poczucia humoru co on, więc sobie tak nawzajem dogryzamy... Za coś muszę kochać tego mojego wariata xD kurkuma troszkę barwi herbatę, ale opada na dno i tego tak nie widać, na zdjęciu jest właśnie taka herbata. Jedyne co to mam po niej lekko żółty język xd pizza była dziś w domu na obiad i zapomniałam zrobic zdjęcia, a jak sobie przypomniałam to rodzina wszystko już zjadła, więc z foty nici ;__; niestety nie czytałam tej drugiej książki więc nie jestem w stanie ci jej polecić ;__; jak dla mnie "szału nie ma jest rak" ma msimo wszystko bardzo pozytywny przekaz, jest dość lekka mimo ciężkiego tytułu... Ja tam bym ją kupiła xD tej drugiej nie znam ( obiecuję przeczytać w najbliższym czasie!) więc teraz nie mogę nic o niej powiedzieć...
pani_slowik
9 lutego 2017, 08:51na zdjęciu w ogóle nie widać tego "troszkiego" zabarwienia, myślałam, że będzie ono o wiele bardziej intensywne, a w sumie szkoda, bo lubię żółty kolor, lecz język w tej barwie tez spoko ;D aaa idź, a tak liczyłam na fotkę pizzy.. :c zrób jeszcze jedną pizzę, hah xD wiesz co, w zasadzie potem sama sporo recenzji i opinii przeczytałam i o "szału nie ma jest rak" i o innych książkach jego autorstwa i tak się wzruszyłam, że.. normalnie kupiłam pakiet ks. Kaczkowski xD czyli 3 książki: "życie na pełnej petardzie", "grunt pod nogami" i "dasz radę" - akurat znalazłam fajną promocję, bo kupiłam je za 50 zł z przesyłką, więc jestem zachwycona i mam nadzieję, że nie będą zapakowane w folie to sama je przeczytam xD no, ale naprawdę, wielkie dzięki za inspirację, bo coś czuję, że ten cudowny człowiek stanie się moją nową ikoną :)
Sofia0
9 lutego 2017, 12:303 książki za 50 zeta?? To ja koniecznie chcę namiar na tę promocję jeśli tylko można, też sobie chętnie kupię :D
KlareLyseSol
6 lutego 2017, 18:58Witaj, problem tkwi w tym że ja takie obiady jak domowa pizza czy tortilla potrafię 3-4 razy w tygodniu zrobić ;d przyznam że twój post o tłuszczu trzewnym daje do myślenia... Życzę zdrówka i powodzenia z zaliczeniem ;)
CookiesCake
5 lutego 2017, 13:02Fajnie że mogłaś sobie takie pomiary :) Zazdroszczę, bo chętnie też bym zrobiła :P
Sofia0
5 lutego 2017, 14:27Sporo gabinetów dietetycznych oferuje darmowy pomiar składu ciała w ramach pierwszej wizyty, może w okolicy robią coś takiego? :)