Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
to walka do końca życia... 106,4


Im więcej ważę tym trudniej mi się odchudzać! To normalnie paranoja jakaś. To tak jak alkoholizm. Z całą świadomością swojego stanu to piszę. Jestem uzależniona od cukru i węglowodanów. Nie mogę się wyzwolić. W ciągu ostatniego roku zaczynam 3 raz dietę. Raz sama, raz z dietetyczką i teraz znowu dietę dąbrowskiej. Wytrzymałam dwa dni i przerwałam. Normalnie w depresję popadam z tego powodu, bo otyłość w głowie siedzi. Wydaje mi się czasem, że to powinno być leczone przede wszystkim przez psychologów od otyłości i problemów z żywieniem, dieta później... Ciężko mi, mimo iż wiem że "idealna" waga zawsze jest możliwa. 

  • fitnessmania

    fitnessmania

    2 kwietnia 2017, 17:36

    Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka

  • katy-waity

    katy-waity

    21 czerwca 2014, 10:35

    tez przechodziłam rózne diety, i włąsnie teraz gdy odchudzam sie liczac kalorie, ale nie wykluczajac zadnej grupy produktów -odchudzanie sprawiami przyjemnosc.....Nie wiem,ale sadze ze na Dabrowskiej polegniesz, bo zawsze znajdzie sie cos 'zakazanego' co sie skusi....Probowalas liczenia kalorii? Przy Twojej wadze chudlabys ladnie nawet na 1800kcal, a w tym pulapie to i od czasu do czasu slodkie upchniesz w menu:)

  • Magga74

    Magga74

    21 czerwca 2014, 10:24

    A może więcej aktywności fizycznej?