i myslalam ,ze strzele zawalem ,pokazywali ile musza powodzianie wypelnic formularzy...16 stron....odpowiedziec na 100 glupkowatych pytan by wogole moc ubiegac sie o jakiekolwiek odszkodowaniea dopiero przed paroma dniami ogladalam tych wszystkich nadetych urzedasow(dla mnie jest to obojetne czy to PIS czy PO czy jeszcze jakas inna banda )..od 20 lat mieszkam w Niemczech (tu jest dokladnie tak samo ,kto ma forse ten jest gora)i jak to zapowiadano zminimalizowac formalnosci ,zeby tylko pomoc tym ludziom ,no i CO ????????
juz nie mam sily patrzec jak to kandydyci na urzedy obiecuja i mamia tych biednych ludzi,,aha i jeszcze jedno....te pekajace w szwach magazyny ,pelne "ludzkich serc"(mam na mysli zywnosc i inne"dary") czemu to nie jest rozprowadzane do tych co naprawde potrzebuja ??????????,bo najpierw ci co przy korycie ...a potem reszta napewno nie wszyscy sa zli,ale juz dosc dlugo krece sie po tym ziemskim padole ,zeby wierzyc w cuda....sama bym chetnie komus pomogla(choc sama nie mam za wiele) ale potrzebowala bym konkretna osobe a nie tylko takie haslo jak ...Dajcie a my to przekarzemy....
aha ajak bym zlapala jakiegos falszywego wolontariusza lub szabrownika to zakulabym go w porzadne byby i tak by sobie postal przez tydzien z napisem ....CZEMU MNIE PAN BOG STWORZYL TAKIM GNOJEM....
a o odchudzaniu to nastepnym razem
trzymajcie sie cieplutko