dzis rano robilam porzadki w lazience i tak z nudow weszlam na wage.......choc sobie obiecalam,ze bede sie wazyc w poniedzialek rano...ale chyba to niektore znaja,ze obiecanki -cacanki ......no i ludki ............od 05.08 jak waga pokazala 86.3 to dzis bylo 81.3 czyli dokladnie 5kg.moge zakopac .....jak sobie pomysle ile ja juz przytylam i schudlam w swoim dlugim zyciu ,to juz chyba szlo by w setki kg.ciesze sie i to mnie motywuje ,bo w ostatnich 2 tygodniach to niedosyc ,ze nie schudlam to mi sie jeszcze deczko przytylo,no ale bylam u coreczki na urodzinach i choc walczylam ,to jednak cos tam na ruszt wpadl
o
![]()
,ale musze sie pochwalic ,ze zjadlam naprawde malutki kawaleczek teramisopycha ,ale walke wygralam ,bylo bardzo ciezko ....jak znajde zdjecie tego ciasteczka to wam wysle narazie
![]()
sowisia
11 września 2013, 17:24bo zagrzebac bym chciala te 5 kg.sloninki....pozdrowionka
marlenka2506
11 września 2013, 17:12Jak można pisać o tak miłych rzeczach i nazwyac to tematem : pogrzebik ? ;/ co ma jedno do drugiego ? ;/