Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...


Ciężki dzień....

W pracy chaos,

Dzieciaki po żłobku rozbite, 

Pogoda zmienna, rano listopad, popołudniu czerwiec

Trening zaliczony, Ada daje nam popalić, choc muszę przyznać, ze wytrzymałościowo coraz lepiej. Jutro znów będa zakwasy:)

Dieta zachowana, tylko chyba zbyt mało płynów wypiłam

Śn: koktajl owsiany z bananem

II śn: sałatka z kurczakiem, sałatą rzymską, parmezanem

Obiad: pieczone bataty, dorsz z pieca i surówka z kiszonej kapusty. Wykonanie Pan M 

Kolacja: sałatka z sałaty lodowej, kurczaka, suszonych pomidorów, mozzarelli i słonecznika. Pół bułki żytniej. Po treningu się należy, a co ....

Dodatkowo kilka kostek arbuza i melona, kawa z mlekiem

Z fajnych rzeczy- zakwitła nam magnolia...po raz pierwszy od chyba 4 lat....a jesienią postanowilam ją wyrzucić 

  • martiniss!

    martiniss!

    18 kwietnia 2018, 12:40

    Ależ Ty smacznie jesz. Pozazdrościć tylko ogrodu. :)

    • Sparroww

      Sparroww

      19 kwietnia 2018, 09:23

      Dziękuję, człowiek się stara jak może żeby było kolorowo :)