Ehhh... brakuje mi czasu.... jak mam dzień ze studiami jest ok zjem ładnie pięknie 4-5 posiłków... a w pracy? 1 max 2 jak zabiorę jogurt to wypiję go gdzieś w biegu... nie ma kiedy, nie ma jak, nie ma pomysłów... jak zwykle daje dupki po całości... nie wiem jak moglam doprowadzić się do takiego stanu... to straszne i odrażające... tak bardzo chciałabym móc chodzić na zajęcia jakieś... ale nie ma z kim i nie ma kiedy :( praca 10-20 zajęcia średnio zaczynają się o 9 a ost sa kolo 20 więc lipa totalna...zanim ze swojej pracy dotrę do klubu to jest po zajęciach :((
A może jest tu ktoś z Opola??
MARCELAAAA
28 listopada 2013, 18:24Ja na brak czasu nie narzekam , za to na brak chęci jak najbardziej :)
dietasamozuo
28 listopada 2013, 13:21ja jestem :) i też bym chciała chodzić gdzieś, ale chociaż mam czas to nie mam z kim, a sama nie chcę ; < :D
reksio85
28 listopada 2013, 11:04weekendy tez masz zajęte? może chociaż w jeden dzień na jakiś fitness? na zajęciach można poznac nowe osoby - smiało idź sama ;)