uf i jest mi małe co nieco lżej. Wczoraj byłam u koleżanki na imieninach i tak mnie zachęcali do zjedzenia jabłecznika, że byłam bliska wbicia w niego widelczyka. Walczyłam z sobą, chyba przez 10 min, aż zmieniło się meni na stole na konkrety uffff, było ciężko. Prawie ległam. Ile to się człowiek namęczy nim dojdzie do celu. Wygasł mi abonament w Vitalii, ale nie jest mi żal, bo nie trzymałam się tego jadłospisu. Lubię sobie sama decydować o żarełku bo robię to co lubię i mi smakuje. Niektóre dania były dziwne aczkolwiek robione z surowców, które podawałam, że lubię. Nie żałuję jednak, że wykupiłam bo nie trafiłabym na forum i nie skrobałabym z Wami, a to uwielbiam. Bez Waszego wsparcia chudnięcie byłoby kiepskie. Dajecie powera. Jestem chyba od Was uzależniona, jak tak dalej pójdzie to Miecia pójdzie na odwyk. Pogoda wredna, w domu mi się nic nie chce robić. Chyba wezmę dzień urlopu, żeby nadgonić domowe roboty. Doba dla mnie jest stanowczo za krótka, chyba ktoś mi podpierdziela godziny? Zaległości w czytaniu, sprzątaniu krótko mówiąc bajzel. Spadam może chociaż coś uda mi się troszkę ogarnąć. Buziaczki. Habasom mówimy zdecydowanie nie, nie, nie. No co habasy głuche, nie słyszą. Oj pogonimy was, pogonimy, he, he..france niegodziwe.:-))
gillian1966
8 sierpnia 2010, 22:17Vitalia to jedyny nałóg, którego nie trzeba leczyć - chyba non stop siedzisz przed komputerem ;-) za silną wolę w kwestii jabłecznika - podziwiam :-) gratulacje za pozbycie się dwóch szóstek :-)))
emamutek
8 sierpnia 2010, 16:36Brawo!!!
Polastazja
8 sierpnia 2010, 16:03Oj z tym jabłecznikiem to musiała być niezła walka :) Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wsparcie :)
uleczka44
8 sierpnia 2010, 14:59z vitalią już tak jest, jak sie w nią wejdzie to nie wiadomo kiedy juz się jest uzależnioym. Ale z takim uzależnieniem nie trzeba walczyć i odwyk niepotrzebny. Dieta vitalii oprócz pilnowania kalorii ma jeszcze inną zaletę, jest właściwie zbilansowana, a to ważne.
Elamela.gd
8 sierpnia 2010, 14:49Dzielna jesteś !!!! Mi wczoraj położyli kawał tortu na roczku i nie było zmiłuj się :(((( a dziś 30 dkg waga do góry, no nic trudno
iwona088
8 sierpnia 2010, 13:49idę z tobą na ten odwyk:) odmówić ciasta brawo!! mi by się nie udało