Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wspólpraca liczenia kalorii z utratą wagi ?


Wczoraj czyli w czwartek pobiegałam30 minut w terenie, 15 minut pokręciłam hula hop.W  środę odwiedziła nas córka z zięciem więc było leniuchowanie coby nie wychodziło, że Miecia zawsze tak wzorcowo działa. Grzeszyć też trzeba, a jaka z tego przyjemność. Nawet wpadło ciacho z owocem do brzucha, a  co. Oczywiście samo nie wpadło, trochę mu w tym pomogłam.  Pogrzeszyć też trzeba, a co. W końcu żyje się raz później się straszy.

Mój dzisiejszy jadłospis.

I śniadanie ½ razowej bułki z jajkiem ok.                           170 kcal.

II posiłek ½ paczki budyniu z borówkami  ok.     -                60 kcal.

     Kefir owocowy ½ z jogurtem nat. ok. 200kcal              120 kcal.

III I śniadanie ½ razowej bułki z jajkiem ok.                      170 kcal.

                                                                               ok.       520 kcal.

Do tego 1 kawa, herbatka na trawienie i zielona.. Na obiadokolację jeszcze nie wiem, ale na pewno jakoweś naleśniki.( 1 szt.ok.230 kcal. bez dodatków ) Moja waga wczoraj rano pokazywała 66,40 dzisiaj 66,00 czyli pomalutku spada i o to Mieci chodzi. Myślę, że w moim przypadku liczenie kalorii przynosi jak na razie jakieś efekty. Ale muszę uważać bo wiecie jak to jest., pochwali się człowiek, a za chwilę z drugiej strony dostaje obuchem w mózgownicę i po radości. Na drugi posiłek staram się robić coś deserkowatego bo pozwala to moim zdaniem na pominięcie napadów na słodycze. Po prostu w deserze jest trochę słodyczy. Lepsze to niż potem wszmanie całego batona, czekolady lub paczki ciasteczek.  Lody do 18.00 też nie są katastrofą o ile nie ubierzemy je w kaloryczne fatałaszki. W lodówce mam też mleko sojowe waniliowe, które lubię i w razie czego wlewam sobie odrobinkę i delektuję się do tego kawka i nic dalej nie kombinuję. Przynajmniej mi to pomaga. No to do roboty. Pozdrawiam Was serdecznie i życzę nam dalszych sukcesów  dążeniu do celu. Buziaczki
  • Alianna

    Alianna

    20 sierpnia 2010, 11:30

    ... zawsze smakuje bardziej, więc Ci się Mieciu nie dziwię. Mysle też, że istotne jest, by zdawać sobie sprawę z kaloryczności tego, co jemy, bo często się co do tego mylimy. A przeciez można zjeść relatywnie dużo, ale mniej kalorycznie i zdrowiej. Ja ciagle pracuję nad tym, by przygotowywać sobie posiłki sycące, ale niezbyt kaloryczne. Nabyta wiedza w tym zakresie nie raz nie dwa uchroniła mnie przed wszamaniem ciastka, czy batona, bo jak to w wyobraźni zestawiłam z pełnym talerzem jedzonka o takiej samej, a nawet mniejszej kaloryczności, to zdrowe jedzonko wygrywało, hi, hi.. Ale nie zawsze mi się to udaje, niestety... aż taka porządna nie nie jestem.

  • linda.ewa

    linda.ewa

    20 sierpnia 2010, 11:15

    .

  • eatless

    eatless

    20 sierpnia 2010, 10:46

    to cały jadłospis, czy śniadanie? Bo jak pierwsza opcja, to nie schudniesz. Schudniesz i przytyjesz 2x tyle.

  • pannaMon

    pannaMon

    20 sierpnia 2010, 10:46

    Widze ,że ładnie idzie odchudzanie. I spadek wagi do tego - rewelacja

  • baja1953

    baja1953

    20 sierpnia 2010, 10:41

    Gratuluję spadku!! Najlepiej działa liczenie kalorii zeżartych, liczenie kalorii spalonych i dbałość o równowagę między nimi . No i zdrowy rozsądek:) Ale o to...najtrudniej... Cmok:)