Dzisiaj waga zanotowała następny spadek, który pozwala mi zmienić wagę 65,70 kg. Wczoraj ją wypolerowałam, może chciała mi się słodziutka odwdzięczyć? Zauważyłyście jak się do niej ładnie zwracam? Ja ją dzisiaj po prostu KOCHAM!!!!!!! Wczoraj mimo deszczu biegałam swoje 30 minut. a co. Nie jestem z cukru, nie rozpuszczę się. Rano codziennie ćwiczę swoje rytuały tybetańskie.W sobotę, święta i niedziele odpuszczam sobie Pisałam Wam kiedyś o nich. Dają mi zastrzyk energii i dobre samopoczucie na cały dzień. W ciągu dnia trochę się rozciągam. Np. idę sobie wrzucam nogę na stół i naciągam się potem drugą i idę sobie dalej coś zrobić. Niekoniecznie trzeba trzasnąć się na materac. Chwytam się np. górnej framugi drzwi i też się rozciągam. a co. Siedzę w samochodzie jako pasażer lub oglądam telewizję kręcę sobie mięśniami brzucha w kółeczko. Na zewnątrz nie jest to widoczne. Poczytajcie sobie o czakrach. Fajna rzecz wiedzieć o tym chociaż troszeczkę i wykorzystać swoja energię, żeby sobie pomóc.
Piszę o tym, żeby przekonać te dziewczynki, którym się nie chce lub mówią, że nie mają czasu. Można wykorzystać naprawdę każdą chwilkę, a ile korzyści….UWIERZCIE. TO CHODZI O NASZE DOBRE SAMOPOCZUCIE. A potem po prostu to wchodzi nam w krew. Wklejam link do tajemnej wiedzy. Można poczytać to nic nie kosztuje. Możecie lecz nie musicie skorzystać. Jak zwykle mamy wybór. Decyzja zawsze należy do nas.
Czakry w ciele człowieka
Czakra Czakram (tyb. khorlo) - W dosłownym tłumaczeniu "koło" lub "okrąg". Jest to sanskryckie słowo określające ośrodek energetyczny w ciele, czyli miejsce, gdzie spotyka się wiele kanałów energetycznych (tsa). (wikipedia) Czakry w dużym stopniu pokrywają się z układem hormonalnym człowieka.
W ciele człowieka wyróżniamy siedem podstawowych czakr:
- Czakra pierwsza - Muladhara
- Czakra druga - Svadhisthana
- Czakra trzecia - Manipura
- Czakra czwarta - Anahata
- Czakra piąta - Vishuddha
- Czakra szósta - Adjna
- Czakra siódma - Sahasrara
To taki mały wycinek z książki do której wstawiłam linka. A teraz z innej beczki. Pod wieczór miałam wrażenie jakby mi ktoś grzebał w jelitach. Może to Pan Głodek podbierał mi habasy? Pozwoliłam mu, a co wypiłam tylko troszkę mleka waniliowego sojowego coby nie musiał biedak wpierdzielać moich boczków na sucho.. Lubię to mleczko i jak mnie przypili zmieniam nim sobie smaka w ustach. Jutro sobota i niedziela czyli dla Mieci dni opierdzielania się no chyba, że.......zobaczymy. No to do schudnięcia , go, go, go DAMY RADĘ,.... MÓC TO CHCIEĆ, A CO.
paskudztwoo
27 sierpnia 2010, 18:15po raz kolejny po przeczytaniu twojego wpisu sprawdziłam ile masz lat i uwazam ze jestes rewelacyjna
gillian1966
27 sierpnia 2010, 17:22lubię Twoje wpisy, bo bije z nich bardzo pozytywna energia, nawet wtedy, gdy wkurza Cię Twoja waga :-) gratuluję spadku wagi i umiejętności świetnej organizacji czasu!!! buziaki :-)))
Elamela.gd
27 sierpnia 2010, 17:07Gratuluję że waga jest dla cIebie łaskawa, i gratuluję samozaparcia do ćwiczonek !!!!
marysia1581
27 sierpnia 2010, 10:40pięknie spadkujesz Mieciu :) ja też się dziś do wagi uśmiechnęłam... :-D
Alianna
27 sierpnia 2010, 10:19Gratuluję grzecznej wagi, hi, hi. Czasem skubane potrafią człowiekowi dogodzić! Podziwiam Cię, Mieciu i muszę wreszcie wziąć za wzór, bo się opiep... am ostanio, doszłam do wniosku. Buziaczki.
anna.helena
27 sierpnia 2010, 10:03Superowo, że masz spadek :))))))))) i masz zupełną rację, że można wykorzystac każdą chwilunię na ruch, rozciągnięcie się, poćwizcenie .... to daje mnóstwo radości a ile korzyści fiu fiu ... ja też wczoraj biegałam w deszczyku ale jak zrobiła sie ulewa cała mokrutka smignęłam do domciu, tyż z cukru nei jestem, a chcieć to móc ...... czytnę sobei o czakrach, mój małzżyk ma na tym punkcei fisia i mnóstwo ksiąg tajemnych z filozofią wschodu, indii, reiki ... wszelakiej maści ... a u mnei w pracy są w trzech miejscach czakramy hi hi hi i czasem tam smigam, postoję, naładuję się :))))))) dobrego dnia
baja1953
27 sierpnia 2010, 10:03Brawo! Dla Ciebie i dla wagi!! Już dawno temu zauważyłam, ze gdy o swojej pani wadze mówisz brzydko(...fr...) to ona, ta waga się buntuje... Więcej kultury wymaga widać:) I zaraz się odwdzięcza:) No, dobrze, ale czemu moja waga mi się nie odwdzięcza? Pewnie ją rozpuściłam nadmiernymi czułościami... od dziś .."zimny wychów"... Cmok:)