Hej dziewczęta.
Od dzisiaj jestem na zdrowym żywieniu. Przynajmniej próbowałam. Na warzywkach i owocach byłam 7 dni. Oprócz detoksu pozbyłam się 2,40. Waga taka jak na pasku. Dzisiaj wyłączyła mi się w mózgownicy jakaś klapka lub zatarła bo miałam ochotę na wszystko co w zasięgu ręki się pojawiło. Dobrze, że moja noga ma daleko do dupska bo sama bym się tam kopnęła. Jutro wracam na dobre tory. Kupiłam jabłka, banany, grejpfrut itp. Co było dzisiaj minęło i do tego nie wracam. Dzień rozpusty też czasem musi być, a co. Weekend spędzony pracowicie. Chaty możecie nie zazdrościć bo należy do młodych. Ja tam tylko sprzątam i odpoczywam, he, he.
Pomimo brzydkiej pogody ślubnemu udało się pomiędzy kroplami deszczu "ogolić" trawę...
Ubrałam dzisiaj gatki, których dawno nie miałam i z radością stwierdziłam, że są za wielkie
( fotki galotów nie będzie.)Szelek do nich nie zamierzam kupić więc wylądowały tam gdzie jest ich miejsce, he, he...
No dobrze, teraz idę pobiegać coby pogonić to co wpadło nie planowane do pyszczydła.
No to go, go, go.
Ps. Mówiłam Wam, że kocham swoją ostatnią wagę?????
"MIJASZ SWOJE DOBRE ŻYCIE KAŻDEGO DNIA."
Buziaki.
sempe
6 lipca 2011, 11:07cały czas czytałam jak byłas na WO... z zazdrosiącią... wielkie gratulacje wytrwałosci!! a gdzie to masz taką fajną działke??? mam nadzieje ze kiedys spotkam Cię gdzie s na rowerze.... i dasz mi kopa!! za brak konsekwencji.. pozdrawiam
izulka710
5 lipca 2011, 15:02Mieciu ta chata jest odlotowa,a ty jeszcze bardziej!!!!!!!!!!!!!!!!!Zadziwiasz mnie każdego dnia,pozdrawiam:))
Anka19799
5 lipca 2011, 11:38Wielki respekt za 7dni detoxu, bo ja to sie lapie na tym, ze nawet jednego dnia na warzywach i owocach wytrzymac nie moge. Albo w polowie dnia odpadam i rzucam sie na weglowodany, albo chodza za mna proteiny, a najczesciej nie umiem sobie odmowic zabeltania koktajlu jakims jogutrem czy maslanka. Szacun i pozdrowienia!
luckaaa
5 lipca 2011, 10:09pozdrowionka Mieciu . Jakie piekne zdjecia wstawilas . Czy tam wypoczywasz aktualnie ? Wage masz swietna i pieknie jej pilnujesz .
EmilyEmily
5 lipca 2011, 08:38za 7 dni, i fajny wypoczynek miałaś!!! Trzeba teraz obmyślić plan jak po przypominajce nie rzucać się na jedzenie tylko kilka dni być na zdrowym i później się rzucać ;) to kolejna przypominajka od 1 sierpnia?
Alianna
5 lipca 2011, 08:22Mieciu, dobrze, że jesteś!
rozaar
5 lipca 2011, 08:08Gdzie tą energię i optymizm wykopujesz?Wagę mam dziś taką samą ale wiem,że podskoczy bo to skutek niejedzenia przez dwa dni.
kasia8147
5 lipca 2011, 08:03Mieciu ale Ci fajnie :) zazdroszczę ubytku kg :) u mnie też schodzą, ale znacznie wolniej :) pozdrawiam
Envi40
5 lipca 2011, 07:25Zawsze to powtarzam:))) I muszę sobie teraz chyba wypisać na czole, bo co ostatnio o tym zapominam:) Gratulacje z powodu wagi i gaci:)))
iwona19771
4 lipca 2011, 23:53zazdroszcze energii i optymizmu....mam nadzieje,ze choc troszke zaraze sie od Ciebie......pozdrawiam!!!!!!!
marikaaa15
4 lipca 2011, 22:19Miecia super, waga super i ten domeczek super-taki bajkowy i piękny. Co do gaci czas kupić nowe - najlepiej z koronki- są piękne , wygodne i jakże seksowne.
activebaby
4 lipca 2011, 21:53waga super..jak będę tyle miała to padnę ze szczęścia..pozdrawiam
elasial
4 lipca 2011, 21:14jest zaraźliwy. Tyle naraz. I trawka przycięta,i trawka zroszona,i małżonek niezmokniety. A chatka do rozpusty się nadaje!!! Szczególnie gdy wcześniej posprzątana!!! Kochaj !! wagę też! Miłość zawsze uskrzydla!!!
uleczka44
4 lipca 2011, 20:18Fajne miejsce do odpoczynku, mały, biały domek i kawałek ogrodu. Co z tego, że młodych. I tak jesteś szczęściarą. A taką wagę jak Twoja ja bym też kochała bezgranicznie.
ela61
4 lipca 2011, 19:50Chatka fajna, ale mocne postanowienie jeszcze lepsze. Zrzucić parę kilo ja też CHCĘ tylko mi nie wychodzi :-((( pa
wanad1
4 lipca 2011, 19:49i czego Ty chcesz od tej Twojej wagi??? Chata-wspaniała(nawet jeśli tylko sprzątasz i odpoczywasz w niej:) Niedawno zmieściłaś się w swoją "rudą" a teraz wyrzucasz "galoty" bo za duże! Pozdrawiam:)
angmatel
4 lipca 2011, 19:17Twoja niesamowita energia mnie napędza ;o)