Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Moje ostatnie wyniki zrzucania chabasów:-))


Prawdziwe studiowanie zaczyna się w miejscu
gdzie Google
nie wie o co chodzi
Jednak odpowiedź na pytanie koleżanek mada2307 i Ahory co to są chabasy znał więc studiować dalej nie muszę, he, he i spieszę z odpowiedzią na pytanie.

  - habas 

regionalnie: duża porcja mięsa, mięso; chabas

Tabelka pokazuje moje starania.

Data

waga

30.12.2011

68,50

31.12.2011

67,50

01.01.2012

67,50

02.01.2012

67,50

05.01.2012

67,30

06.01.2012

66,00

Musicie przyznać, że dobrze mi idzie.

Dzisiejszy rozwój wypadków zadecydował, że od jutra jestem z Marchewką Vitalijkową na wo. Dziewczynka  działa na mnie pozytywnie i mobilizująco. 

Poza tym Luckaa życzyła mi wagi 59 kg więc muszę życzeniom kochanej Lucki dopomóc, he, he.Miały również wpływ na to dzisiejsze wydarzenia, że zaczynam od zaraz a nie od poniedziałku tak jak uzgodniłam z Marchweką.a mianowicie: byliśmy ze ślubnym na śpiewaniu kolęd z gitarą i nie tylko kolęd u przyjaciół. Od rana pykało mnie coś w uchu. U znajomych spuchł mi węzeł chłonny jak bania. W pewnym momencie miałam lekkiego stracha. Wylądowałam na wieczorowej pomocy. Lekarka beznadziejna. Szczegóły pominę milczeniem. Pomyślałam skoro jakieś cholerstwo krąży w organizmie to trzema się cholerstwa pozbyć nim się zadomowi, a przy tym jednocześnie polecą chabasy czy habasy. Jak zwał tak zwał. 

Miecia robi GO, GO, GO  na wo. Uda się czy nie, ale najważniejsze to nie kręcić się w kółko jak smród po galotach.

Jestem troszkę podjarana, a nic nie ćpałam czyli musi być ok.

Buziaczki

  • Kasia.Ruda86

    Kasia.Ruda86

    9 stycznia 2012, 19:45

    trzymam kciuki za utratę 'dużych porcji mięsa' ;-) a ze zdrówkiem lepiej?

  • gorzatka2

    gorzatka2

    9 stycznia 2012, 11:22

    widzę na pasku dalszy piękny spadek, wow! W końcu to wo :) Ale nie, to przede wszystkim siła i działanie, i to z poczuciem humoru! Nie ma to jak dobry start na początku roku :) Powodzenia!!!

  • SUCCES

    SUCCES

    9 stycznia 2012, 11:03

    Bo to prawda, dieta jakakolwiek prowadzi donikąd, trzeba znaleźć swój złoty środek ot tylko tyle...a może aż tyle?

  • alinan1

    alinan1

    8 stycznia 2012, 16:01

    no no no...gratuluję decyzji i powodzenia życzę!!! No..mam nadzieję, że u mnie też będzie ok! A "do kołyski" Dżemu mam w ulubionych kawałkach...Piękne słowa. Muzyka tyż:):):)

  • renianh

    renianh

    8 stycznia 2012, 14:47

    Alez szalejesz z tym zrzucaniem wagi ,super ci idzie ,jak juz nacieszysz sie tym 66 to mi pod4eślij ,to moje marzenie a Twoje 59 wiec do dzieła ,wykorzystaj dobry trend.

  • masztalski

    masztalski

    8 stycznia 2012, 14:30

    Dzięki Mieciu , jestem tak zgłuptaczona tym faktem że nawet dyżur całonocny na mnie nie zadziałał , I wiesz że Twoje przemyślenia dużo dały ,,,cmoki

  • anka70

    anka70

    8 stycznia 2012, 12:21

    Tych chabasków to ci nie dużo zostało ,a pogoda sprzyja na pozbywanie się tłuszczyku.Go go go Mieciu.Buziaki

  • KLUSIA1954

    KLUSIA1954

    8 stycznia 2012, 00:56

    Aż mnie zadziwiło,że chabasy nieznane.

  • sdorota2007

    sdorota2007

    7 stycznia 2012, 20:51

    Mieciu pewnie jeszcze nie raz nie dwa coś nas zaskoczy :-) ja spróbowałam z tym tętnem i w końcu chce mi się ćwiczyć. Faktem jest - skończyło się to, że po każdym treningu padam na twarz jak bywało przez ostatnich kilka lat.. :-O buziaki i powodzenia :-) p.s. proszę mi tu nie zrzucać winy na wiek hehe :-)

  • Arnodike

    Arnodike

    7 stycznia 2012, 19:27

    fajnie, zawsze to raznie w grupie

  • izulka710

    izulka710

    7 stycznia 2012, 17:50

    Dobrze ci idzie?Mieciu rewelacyjnie ci idzie zrzucanie tych chabasów!!!!Pozdrawiam:)

  • marcheweczka15

    marcheweczka15

    7 stycznia 2012, 17:44

    Miecia tabelka robi wrażenie że ostatnio pozbyłaś się trochę zbędnego balastu nie to co ja -przybyło ... odnośnie tego węzła chłonnego to współczuję ! Uda się czy nie, ale najważniejsze to nie kręcić się w kółko jak smród po galotach-super tekst!!!

  • Sonia58

    Sonia58

    7 stycznia 2012, 16:09

    A mnie normalnie zazdrość babska ogarnęła jak sobie popatrzyłam na Twoją tabelkę....Niby od poniedziałku/ubiegłego!/ mniej pałaszuję, ruszać się ruszam, łakocie omijam wielkim łukiem to nie widzę i nie czuję by było mnie mniej. Na wagę wybieram się w poniedziałek rano. Takie przyjemności lub ...przykrości oglądam ...tylko raz w tygodniu. By być zdrową psychicznie. W przeciwnym razie ...być może.....zacznę ...ćpać. Miłego wieczoru Mieciu. I zrób cos z tym pykaniem...u prawdziwego medyka.

  • NowaJaPoRazOstatni

    NowaJaPoRazOstatni

    7 stycznia 2012, 14:53

    Bardzo dobrze Ci idzie! Gratulacje :)

  • Anka19799

    Anka19799

    7 stycznia 2012, 14:40

    Ty miesa nie zrzucaj, bo czym bedziesz biegala? Tluszcz zrzucaj, a miesnie zostaw w spokoju, jeszcze Ci sie przydadza nie raz! Ja tez kontynuuje oczyszczanie warzywno-owocowe, tylko wczoraj zezarlam kawalek sera, co z lodowki straszyl. No i w tygodniu poswiatecznym musialam zarzucic na dwa dni, bo miesa trzeba bylo podojadac - wspollokatorzy wolali o pomoc. A poniewaz ja ostatnio miesa jadlam tyle co i kot naplakal, to dostalam nauczke i zakorkowalo mnie na trzy dni. Zatem oczyszczania ciag dalszy!

  • sdorota2007

    sdorota2007

    7 stycznia 2012, 12:36

    Chabasy, habasy czy kilosy.. jak zwał tak zwał, ale najważniejsze żeby zrzucić ten zbędny balast :-) czego Ci z całego serca życzę :-) ja ni stąd ni zowąd zaczęłam regularnie ćwiczyć. I jeżdżę codziennie bitą godzinę na orbitku, jak nie szukam żadnych wymówek to ćwiczę bez problemu :-) a najlepsza nagroda spotyka mnie co sobotę jak wchodzę na wagę, po prostu widać efekty :-) buziaki Mieciu moja kochana.. na wszelki wypadek udaj się do lekarza z tym węzłem.. tym razem może trafisz na milszego pracownika służby zdrowia..

  • TlustaMyszka

    TlustaMyszka

    7 stycznia 2012, 12:31

    No no :) ładnie Ci idzie :) oby tak dalej :)

  • elkati

    elkati

    7 stycznia 2012, 11:56

    Lucka cudna jest!!! i te ręce NIE-hrabianki cudo!!! sie biorę i zbieram... ;)))

  • sspaula

    sspaula

    7 stycznia 2012, 11:36

    wow jestem pod prawdziwym wrażeniem tempa Twojego chudnięcia:) bravo:)

  • mrowaa

    mrowaa

    7 stycznia 2012, 10:15

    Idzie Ci pięknie:-))))) Więc go go go i lecę za Tobą:) Buziak:*