Mieciu ja bym Ci chetnie oddała ta wagę, gdybym tylko umiała zejść ponizej;) Juz czasami sobie myslę, że to mój pułap i nizej nie da rady, że tak juz bedzie i zaczynam sie przyzwyczajać do tej myśli. Ja tez ciągle próbuje cos nowego i na dobre to nie wychodzi. Mam nadzieję, że przyjdzie taki czas (wkrótce) ze obie bedziemy zadowolone ze swoich wag:) Buziaki:)
wielokrotnie byłam w Dębnie...na cmentarzu przykościelnym jest mogiła kilkorga dzieci, które zatonęły w dzień I komunii, przed ok. 100 laty, prom wiozący dzieci przez Wartę zatonął.... Dębno jest piękne, i Hermanów pobliski tez, wiem, że tam macie wesele.dziś byliśmy w Hermanowie:)) Pozdrawiam, Mieciu:))
Mieciu, czas nie czeka, to prawda...Waga też nie czeka, ino ucieka w góry!! Trza ją jakoś sprowadzić na niziny!!! Mus!! U mnie rano, powiem Ci na ucho, było 66,3!! Bezczelność wag nie ma granic..I za co? I za co, ja się pytam? Za ten sernik na popasie? za te ciasteczka korzenne? Za te kilka kukułek?
\Eh...od wczoraj opijam się sokiem cytrynowym, za Alą...(Alianna)...Tylko nie wiem, co ma to mi dac...
Cześc, Poznanianko:))
azi74
24 czerwca 2012, 10:45
Witaj Mieciu :) Chyba ściągnęłam Cię myślami ... coś czułam ,że Twoje milczenie nie wróży nic dobrego ... Nie wiem ,co mogę napisać ,jakich użyć słów ,aby Ci pomóc ... wiem jak to jest gdy jest się na krawędzi bezsilności ... gdzie wiedza , chęci i rozum nie nie współpracują .... Znasz mnie już od jakiegoś czasu i wiesz w jakiej matni żyłam ...ale się odnalazłam ... i Tobie tego życzę ,bo zasługujesz na spokój i harmonię płynąca z własnego wnętrza ... bo tak naprawdę Mieciu , ten własnie spokój jest naszą siła ! Pozdrawiam .
SYLWIULA.sylwia
26 czerwca 2012, 10:50Mieciu ja bym Ci chetnie oddała ta wagę, gdybym tylko umiała zejść ponizej;) Juz czasami sobie myslę, że to mój pułap i nizej nie da rady, że tak juz bedzie i zaczynam sie przyzwyczajać do tej myśli. Ja tez ciągle próbuje cos nowego i na dobre to nie wychodzi. Mam nadzieję, że przyjdzie taki czas (wkrótce) ze obie bedziemy zadowolone ze swoich wag:) Buziaki:)
baja1953
26 czerwca 2012, 10:11Potarzyca ok 10 km od Jarocina, nigdy nie byłam w Planetarium, to dopiero historia..;)) Cieszę się na wyjazd;) Cmok:))
baja1953
25 czerwca 2012, 15:00hej, Mieciu, a to pech...Minęłyśmy się ...Szkoda, ale my się jeszcze spotkamy, nie wątpię;)) Pozdrawiam;))
renianh
24 czerwca 2012, 23:55Moje płuca na pewno nie pragną dymu ,nienawidzą go ,reszta mogłaby sie zgadzać .Przysłowie francuskie mówi : kto szuka znajduje.
EmilyEmily
24 czerwca 2012, 23:27Kto szuka ten znajduje :) trzymaj się Kochana Mieciu!!!!!!!
kasperito
24 czerwca 2012, 23:18znajdziesz znajdziesz Mieciu:) rozwiązanie i wszystko się ułoży:) buziaki - wzmacniacze przesyłam i lecę na rower oglądać dalej mecz:)
loteria
24 czerwca 2012, 23:08:) Och,nie wiem Mieciu ile można...Wciąż się szarpię:) Szamotanina świadczy,że się nie poddajemy! Nie poddajemy się i basta! Pozdrawiam ciepło
baja1953
24 czerwca 2012, 22:32wielokrotnie byłam w Dębnie...na cmentarzu przykościelnym jest mogiła kilkorga dzieci, które zatonęły w dzień I komunii, przed ok. 100 laty, prom wiozący dzieci przez Wartę zatonął.... Dębno jest piękne, i Hermanów pobliski tez, wiem, że tam macie wesele.dziś byliśmy w Hermanowie:)) Pozdrawiam, Mieciu:))
pomorzankaaaa
24 czerwca 2012, 20:48Mieciu myślę, że każda z nas mogła by się pod tym wpisem podpisać, pozdrawiam :)
izulka710
24 czerwca 2012, 20:36Ja też się miotam a waga rośnie:(Od jura tylko dieta!!!!!! Buziaki Mieciu:******
Kenzo1976
24 czerwca 2012, 18:29Też się szamotam ...buziaki :)
agnes315
24 czerwca 2012, 15:35O mnie to napisałaś :) Buziaki
Betka74
24 czerwca 2012, 11:39Oddal sie gdzies w zacisze i pomedytuj, a odpowiedzi znajdziesz w sobie. Buziaczki :***
azoola
24 czerwca 2012, 11:22Szukamy rozwiązań a życie ucieka... a najlepsze rozwiązania są ...najprostsze . Życzę jasności umysłu i pokoju w sercu:) Pozdrawiam:)
baja1953
24 czerwca 2012, 11:16Mieciu, czas nie czeka, to prawda...Waga też nie czeka, ino ucieka w góry!! Trza ją jakoś sprowadzić na niziny!!! Mus!! U mnie rano, powiem Ci na ucho, było 66,3!! Bezczelność wag nie ma granic..I za co? I za co, ja się pytam? Za ten sernik na popasie? za te ciasteczka korzenne? Za te kilka kukułek? \Eh...od wczoraj opijam się sokiem cytrynowym, za Alą...(Alianna)...Tylko nie wiem, co ma to mi dac... Cześc, Poznanianko:))
azi74
24 czerwca 2012, 10:45Witaj Mieciu :) Chyba ściągnęłam Cię myślami ... coś czułam ,że Twoje milczenie nie wróży nic dobrego ... Nie wiem ,co mogę napisać ,jakich użyć słów ,aby Ci pomóc ... wiem jak to jest gdy jest się na krawędzi bezsilności ... gdzie wiedza , chęci i rozum nie nie współpracują .... Znasz mnie już od jakiegoś czasu i wiesz w jakiej matni żyłam ...ale się odnalazłam ... i Tobie tego życzę ,bo zasługujesz na spokój i harmonię płynąca z własnego wnętrza ... bo tak naprawdę Mieciu , ten własnie spokój jest naszą siła ! Pozdrawiam .