Rosnie w gore szybciej niz mi sie by wydawalo na wadze mam dzis rano 88,7kg ????
czyli niezle sobie tyje
Cale szczescie ze zaczelam biegac z jedna z vitalijek, wiec biegalysmy jakies pol godzinki
w planach jeszcze mamy wyskok na pol godzinki wieczorem
A w planach lekka dieta bo czuje sie jak slon!!!!!
Przezarty!!!!
chce.byc.piekna
17 lipca 2012, 18:47Super , że biegasz .Lubię Cię czytać zawsze dajesz sobie ostro w kość. Lubię szczery osoby. Pozdrawiam.
PlayboyBunny828
17 lipca 2012, 14:24o kurkaa.. to ruszaj tyłeczek ! ;)
beata2345
17 lipca 2012, 11:57Wiem że łatwo się mówi, a robi trudno, ale nie zaprzepaść tego co osiągnęłaą. Spróbuj się zebrać w sobie. Napewno Ci się uda.
zemra79
17 lipca 2012, 11:07i trzymaj sie tego planu. a bieganie pol godzinki?? super, aj jednak na bieganie sie nie nadaje ale zawsze cos tam probuje jak jestem na silce
butterflyleg
17 lipca 2012, 11:03Godzina dziennie biegania to sporo :) mnie zawsze po bieganiu nogi bola strasznie, dlatego biegam max 20 min ;/ powodzenia w odchudzaniu :*
MllaGrubaskaa
17 lipca 2012, 10:06Szybkiego powrotu na dobą drogę życzę. I czekam aż zaczniesz nam się chwalić że chudniesz a nie tyjesz! Pozdrawiam!
Dulce.
17 lipca 2012, 10:00Trzymam kciuki żebyś powróciła na ten właściwy tor =). Powoli, ale do przodu! Nie ma cofania się, tak dużo osiągnęłaś - zdecydowanie nie można tego zaprzepaścić. Powodzenia :D
kasioolka
17 lipca 2012, 09:54fajnie że zaczęłaś biegać, byle tak dalej to tycie się skończy :)