Nie ważyłam się od 10 dni. Pomyślałam, że odpocznę od tego. Postanowiłam jednak prowadzić zdrowy tryb życia - spacery dla przyjemności, poruszać się w domu dla przyjemności, jeść regularne małe posiłki bez przejadania się. Oczywiście zero słodyczy. No i pilnowałam się z płynami - 6-8 szklanek dziennie. Dodam , że przysmakiem naszej rodziny są ogórki - na kolację dla 5 osób zużywa się .... 3kg. A ja przyrządzam je ostatnio z jogurtem naturalnym (do tego trochę szczypiorku lub cebulki, sól, pieprz, ocet).
Postanowiłam też starać się trzymać prawidłową postawę ciała - wciągnięty brzuch , łopatki ściągnięte do tyłu, na spacerach zaplatam ręce z tyłu. To powoduje, że zarysowuje się ładnie talia. No i bym zapomniała - waga mi się odwdzięczyła wynikiem lekko poniżej 77kg, więc zmieniam pasek.
PS. Złożyłam w tak zwanym międzyczasie ponad 100 słoików ogórków, zdjęć nie prezentuję, bo to by już chyba było nudne.
madziara74
19 sierpnia 2010, 22:03dzisiaj znowu mam wiaderko do zaprawy, ale to już jutro - z rodzynkami chcę zrobić, ja ogórki trę na tarce w wiórki lub w talarki i dodaje zzsiadłe mleka (mam od krowy) i ocet, pychotka lub z kefirem, jogurt też jest lepszy niż tradycyjna śmietana, pozdr
ewisko
19 sierpnia 2010, 15:34Ja też bardzo lubię ogórki, ostatnio do pracy zabieram obrane zielone i zjadam duże ilości, ale tylko gruntowe tak lubię, długie to już nie to. A na wyjazd się bardzo cieszę. Pozdrawiam
Rozumiee
19 sierpnia 2010, 12:01ogórki kiszone są przepyszne, tyle narobiliśmy w tym roku, a juz prawie wszystkie zjedzone bede musiała jeszcze porobić :)
gorzatka2
19 sierpnia 2010, 10:01to ja też: ruch dla przyjemności i mało jedzenia. Akurat też ostatnio ciągle prostuję plecy i wciągam brzuch :)
Spychala1953
19 sierpnia 2010, 08:53tego do czego dochodzę. Jeżeli liczymy kalorie, zwracamy uwagę na to co jemy i dołożymy trochę ruchu, nie musimy szukać specjalnych diet, a waga się nam odwdzięczy. Powodzenia:-)))