Niestety nie wzięłam aparatu na wesele. Zdjęcia będę dodawać sukcesywnie jak dostanę od ludzi. Grunt, że wszystko się udało i na deszcz nikt nie zwracał uwagi. Bawiłam się świetnie.
Waga w normie 75kg.
Ćwiczenia: po przerwie od czwartku wczoraj zaczęłam A6W - 3 serie po 10 powtórzeń i zamierzam zwiększając co 4 dni dojść do 30 powtórzeń. Zaczynanie od początku byłoby bez sensu.
Dietka: zaczęłam dzielnie, ale w pracy dziś było ciasto - pożarłam 4 kawałki. Teraz ratuję sie herbatkami.
ewaneczka
20 września 2007, 21:24U Ciebie jak zwylke ćwiczonka. Tylko brać przykład. Może w końcu kiedyś też się zawezmę i poćwiczę :) Pozdrawiam
iwona596
20 września 2007, 20:05Dzięki za Ciepłe słowa..chyba się przyzwyczaję, już mijają mi zakwasy ..:)))Pozdrawiam, trzymaj się ,,dietkowo"
maryna38
20 września 2007, 16:57jesteś bo ostatnio co zaglądałam to te różyczki od tortu mnie prześladowały...Jestem ciekawa jaki wyszedł ten wypiek!!!!no i jak Ty wyglądałaś-napewno oszałamiająco.Czekam na fotki z niecierpliwością.Mariola.
Bruunetkaa87
20 września 2007, 14:45wow, to A6W daja az takie efekt? jestem pelna podziwu :)
codziennaja
20 września 2007, 14:35Fajnie ze jestes :) Juz ostrzylam sobie zabki na zdjecia tortu, chociaz moze to i lepiej ze ich nie ma, bo slodkie i tak chodzi za mna od kilku dni ze az strach sie bac. Jak nie odpusci to chyba ulegne, ehhh, ludzka natura slaba jest. Dziekuje za mile slowa, mile mnie polechtaly :))))) Pozrawiam serdecznie.
BOZENAS71
20 września 2007, 14:25MYSZKI OD KOMPUTERA CHACHA CHACHA!!!!!!!!!!!
BOZENAS71
20 września 2007, 13:58NIE MOŻE BYĆ. AŻ TRUDNO UWIERZYĆ. MOJA KOLEŻANKA Z PRACY MI DZISIAJ POWIEDZIAŁA ( ALE CIEBIE, TO SIĘ TEŻ BĘDZIE VITALIJKO,TYCZYŁO ), CYT. " TERAZ, TO ZNOWU ZA TOBĄ BĘDĄ SIĘ CHŁOPY OGLĄDAĆ." hEJ!