Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
PRZYSZPILIŁAM MĘŻA

ale dalej wydajesz mi się znajoma..... ja konczyłam uniwerek warszawski, filia w Bialymstoku w 1994, pózniej robilam podyplomówkę... może tez masz podyplomówke... a może się spotkałyśmy na jakiejś konferencji.... pozdrawiam

święte słowa, jeśli chodzi o facetów... a i widzę wspólne pasje: matematyka i śpiew :) pozdrawiam :*

moje koleżanki z pracy widzą prawie kazdy dkg jaki mi ubył i ile dokładnie i czego jem w pracy :D:D:D

Odchudzamy się dla siebie!wczoraj mój mąż do którego niedawno dotarło ze "jem mniej" jak to nazywa,nie mógł się nadziwić że na początku najszej znajomosci mogłam wazyc 10kg mniej niz w tej chwili....myślał ze nic się przez ten czas nie zmieniłam....TO MNIE TYLKO UTWIERDZA W TYM ŻE 100% PRAWDĄ JEST TO IŻ FACET PÓKI MU CZEGOS NIE POWIESZ,TO SAM NIE ZAUWAZY,LUB SIE NIE DOMYSLI.....Rozumiem że Twój wiecej widzi od Mojego :D:D:D Pozdrawiam!

Wiesz co, mi sie wydaje ze nie ma sensu stawiac takich pytan bo nie ma na nie dobrej odpowiedzi. Powie tak, to poczujesz sie dziwnie bo 'bylam przeciez taka gruba' i zaczna sie pytania i pretensje 'nie mogles wczesniej mi powiedziec' itd itd. A jak powie nie, to i tak mu nie uwierzysz ;) Pamietam jak mnie moj osobisty kiedys probowal podtuczyc bo sam byl przy kosci (co akurat mi sie w nim podobalo) ot taki przejaw meskiej asekuracji, bedzie grubsza = mniej bedzie sie podobala innym, co jest bzdura wierutna! Bo jakos nie zauwazylam zeby oni faktycznie tak na ta wage uwage zwracali. Na szczescie :) Wiec oczywiscie odchudzaj sie dla siebie, to twoje cialo, ty masz byc z niego zadowolona. A zadowolona, spelniona i znajaca swoja wartosc kobieta zawsze zyskuje na atrakcyjnosci - i jej waga nie ma tu zadnego znaczenia. Pozdrawiam!

czasem trzeba ich zmusić.... mogli by wiiedzieć, ze to tak fajnie usłyszeć, pozdrawiam Cię... gorąco....

No właśnie tacy są faceci.Ja tyle schudłam a mąż nigdy przedtem mi nie mówil że jestem za gruba ale teraz trochę widać że się cieszy że schudłam.Pozdrawiam!!

Taki komplement z ust faceta i to w dodatku męża:) Powiem Ci, że nic więcej nie musi mówić :)))

Zgadzam się z Tobą Aniu:)) Mężczyznom nie chcą takie rzeczy przez gardło przeleźć:)) Pozdrowienia, pa!!

NIby masz rację:odchudzamy się dla siebie.Ale odchudzamy się,żeby się podobać i mieć....hmm...władzę nad nimi!bo odchudzanie daje świetny wygląd,świetny wygląd daje pewność siebie,pewność siebie daje..wszystko!!Pozdrawiam i powodzenia!