WRACAM DO ŻYCIA I DO PRACY.
MOI BLISCY ŻYCZĄ MI DOBRZE, ALE TO JA ZAWSZE BYłAM NAJSILNIEJSZA .... I JESTEM ... MUSZę BYć.... NIE MA ZMIłUJ...
DZIĘKUJĘ WAM ZA WSPARCIE ... DZIAŁA..
TęSKNIłAM ZA WAMI I MIAłAM WRAżENIE , żE MAM DOKąD WRACAć.
ODKRYłAM MóJ KOLEJNY BłąD: ZAWSZE CHCę BYć WZOROWA, A POPRZECZKę USTAWIAM STANOWCZO ZA WYSOKO. NAWET TUTAJ - TO żE NIE ćWICZYłAM CZASEM ALBO żE PRZESTAłAM CHUDNąC ZACZęłO MNIE FRUSTROWAć...
POSTANOWIENIA:
ZNALAZłAM STRONKę Z AFIRMACJAMI, WYBIERAM KILKA ... ZAPISZę JE TU I BęDę Z NIMI WSPółPRACOWAć NA CO DZIEń.
POWRACAM DO ROBóTEK (WCALE NIE MUSZą MI PRZESZKODZIć W ODCHUDZANIU)
KUPUJę SOBIE NOWE BUTY (JAK TYLKO DOSTANę PIENIąDZE).
USZYJę SOBIE KILKA NOWYCH SPóDNICZEK: BęDę JE TU PREZENTOWAć.
NIE BęDę SIę BAć NIKOGO I NICZEGO
ANI STAWIAć SPRAW NA OSTRZU NOżA.
MOI BLISCY ŻYCZĄ MI DOBRZE, ALE TO JA ZAWSZE BYłAM NAJSILNIEJSZA .... I JESTEM ... MUSZę BYć.... NIE MA ZMIłUJ...
DZIĘKUJĘ WAM ZA WSPARCIE ... DZIAŁA..
TęSKNIłAM ZA WAMI I MIAłAM WRAżENIE , żE MAM DOKąD WRACAć.
ODKRYłAM MóJ KOLEJNY BłąD: ZAWSZE CHCę BYć WZOROWA, A POPRZECZKę USTAWIAM STANOWCZO ZA WYSOKO. NAWET TUTAJ - TO żE NIE ćWICZYłAM CZASEM ALBO żE PRZESTAłAM CHUDNąC ZACZęłO MNIE FRUSTROWAć...
POSTANOWIENIA:
ZNALAZłAM STRONKę Z AFIRMACJAMI, WYBIERAM KILKA ... ZAPISZę JE TU I BęDę Z NIMI WSPółPRACOWAć NA CO DZIEń.
POWRACAM DO ROBóTEK (WCALE NIE MUSZą MI PRZESZKODZIć W ODCHUDZANIU)
KUPUJę SOBIE NOWE BUTY (JAK TYLKO DOSTANę PIENIąDZE).
USZYJę SOBIE KILKA NOWYCH SPóDNICZEK: BęDę JE TU PREZENTOWAć.
NIE BęDę SIę BAć NIKOGO I NICZEGO
ANI STAWIAć SPRAW NA OSTRZU NOżA.
mmMalgorzatka
29 października 2007, 17:08tylko je realizuj.... butki nam pokaż, jak kupisz, serdecznie pozdrawiam
Ramazotka
29 października 2007, 16:48wiesz,tak sobie myślę ze to niedobrze ze zawsze w zyciu staramy sie byc tylko silne i wzorowe,tez wiele razy cierpiałam bo nie jestem doskonała,,,...................chyba tak nas po prostu wychowano??????pozdrawiam Cię gorąco i cieszę się że wróciłaś!
mmMalgorzatka
29 października 2007, 16:37dzięki za zrozumienie i wsparcie, serdecznie pozdrawiam, trzymaj się dietkowo....
AniaRybka
29 października 2007, 10:24Aniu - oby tak dalej. I nie uciekaj już ani na krok, bo mi tu tęskno i jesteś bardzo bardzo nam potrzebna! A co do poprzeczki - ja mam tak samo. Zakładam sobie rzeczy niemożliwe do zrealizowania, przynajmniej w takim czasie jaki chcę - a potem mam doła, ze się nie udało. Ale grunt, że chcemy coś zrealizować. Trzeba tylko popracować nad tym, co robić gdy nie będzie tak łatwo jakby sie chciało Pozdrowienia
siemka2
29 października 2007, 09:54No to pozdrawiam gorąco i fajnie, że jesteś!
abiks
28 października 2007, 22:27pozdrawiam krystyna
wiesinka
28 października 2007, 22:22Dobrze, że już jesteś. I dziękuję, że o nas myślałaś....POZDRAWIAM......
ewaneczka
28 października 2007, 21:59Dobre postanowienia. Ja niegdys byłam okropną perfekcjonistką. Wyleczyłam się z tego - no nie do końca, ale jest o niebo lepiej :). A organizm czasem bardzo dziwnie zachowuje sie podczas odchudzania. Trzba w tym trwać i tyle. Efekty będą czasem szybsze, a czasem powolne, ale będą. Powodzenia
maryna38
28 października 2007, 21:58kochana nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę,że znowu jesteś tą samą dziewczyną ,którą poznałam w wakacje!!!!!!miło mi że napisałaś dla mnie dobre słowa,naprawdę przejęłam się Twoim kiepskim nastrojem.Ten fakt spowodował tylko ,że upewniłam się o tym ,że człowiek musi mieć bratnią duszę...szkoda,że dzielą nas kilometry,ale zawsze możesz liczyć u mnie na możliwość pogadania i wsparcie!!!!!A wracając do Twojego wpisu,to już nie mogę się doczekać na Twoje nowe buty i spódniczki:)))zazdroszę Ci umiejętności szycia,ja niestety w tej kwestii mam 2 lewe ręce.Bardzo mocno Cię ściskam i pozdrawiam.Mariola:)))))
niunia32
28 października 2007, 21:05dobre postanowienia :) powodzenia :*
iwona596
28 października 2007, 20:58..że już postanowiłaś wprowadzić pozytywne zmiany dla siebie.. I powoli tego dokonasz, życzę Ci jak najlepiej..:)))
madziara74
28 października 2007, 20:54jak miło sie czyta takie postanowienia, bi nie warto zycia tracić na ..... wygórowane ambicje innych. Trzeba życ własnym zyciem i nie przejmować sie, ja to juz zrozumiałam i przystopowałam z tempem, bo nie warto! Trzymaj sie i pamietaj, że mozesz na nas liczyć
BogusiaMM
28 października 2007, 20:19gratuluje wiary w siebie! Dzieki Tobie zdalam sobie sprawe, ze podobnie jak ty...powinnam o siebie dbac a nie pozwolic, zeby mnie deptano slowami... zwlaszcza mojej tesciowej!
codziennaja
28 października 2007, 20:08Witaj Aniu, bardzo sie ciesze ze wracasz. Praca z afirmacjami to dobry pomysl, trzymam kciuki. Pozdrawiam cieplutko. M.
iwanie
28 października 2007, 19:44aż miło poczytać coś takiego optymistycznego...