Prawie godzinę na steperku w dosyć szybkim tempie, potem peeling z kawy i smarowanie kremikiem antycelulitowym - dobrze zaczęłam dzień. Przypomniały mi się chwile z ubiegłych wakacji. Gdybym się tak wzięła solidnie, mogłabym z łatwością zrzucić do jesieni 8kg. Niektóre z nich na pewno zgubię, nie byłabym sobą gdyby miało być inaczej.
elissabet
16 czerwca 2008, 17:53a mnie sie jakos nie chce cwiczyc ,ale dobrze ze choc tobie sie chce ,dietka jakos tam leci wolno troche ale co tam
motylek4
16 czerwca 2008, 16:33naprawdę A6W przyniosło takie efekty i czy ćwiczylas codziennie? Jestem zaskoczona - Pieknie naprawdę pieknie. Gratuluję
Dana40
16 czerwca 2008, 13:29Ja też ćwiczę na rowerku, rano i wieczorem smaruję się balsamem wyszczuplającym :-) liczę na efekty ;-) kilogramy lecą narazie :-).
JoannaGR
16 czerwca 2008, 12:16nie słyszałam o tym, powiedz coś więcej
kwiatuszek170466
16 czerwca 2008, 08:58Też nie raz robię sobie ten peeling kawowy jest super.Czuję się taka ożywiona.Pa!
gosia81cz
15 czerwca 2008, 16:35peelingu mialo byc a kilogramow 8 oczywiscie
gosia81cz
15 czerwca 2008, 16:35zabieram sie do peelenku kawowego jak pewien ptaszek za morze...ale w koncu musze sie skusic. * kilo do jesieni to bardzo duzo-gdybys wlasnie zaczynala walke z tluszczykiem to ok, ale schudlas juz sporo...ja bym bardzo chciala 5 do pazdziernika...zobaczymy.
Basia8212
15 czerwca 2008, 15:09pozdrowionka<img src="https://app.vitalia.pl/blog_cy_240183/1214476/tr/3046.jpg"/>