Zawsze tak mam, że jak mi dużo waga spadnie, to grzeszę - wczoraj to były draże (cała paczka oczywiście, kto by się rozdrabniał), kolacja o 22.00 (nie ma jak to spędzać czas z rodzinką), obiadek (ziemniaki, smażoneeeee jajko i surówka ze śmietaną). Na ogół nie wypisuję tu negatywnych rzeczy, ale teraz jestem zła sama na siebie, więc piszę ku przestodze: słodycze, smażone jedzenie i późna kolacja to zguba dietkujących !!!!!!!!!!!!
Basia8212
6 lipca 2008, 08:48Poprawisz sie,choc ja tez jem smazone i jest oki.pozdr
mmMalgorzatka
5 lipca 2008, 18:36łatwiej bedzie sie nam skontaktowac... mam nadzieje, ze u da sie przyjechac... jutro wieczorem ci napisze.... pozdrawiam
aleksandra50
5 lipca 2008, 16:49Dzięki za radę, ale Twoje fotki są świetne. Widać zmiany na lepsze. Ja dziś przy tym upale tez zjadłam loda i stos czereśni. Pozdrawiam i miłego weekendu. Mam nadzieję, że kiedyś może będę miała taką wagę jak Ty ( bym chciała). Ola Ale czasami za dużo grzechów!!!!! <img src="http://img92.imageshack.us/img92/4936/81fc6.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>
alinan1
5 lipca 2008, 14:30Ty mnie gratulujesz spadku wagi??? Mnie to nie ma specjalnie czego gratulować, ale za to Tobie to jest czego!! 19kilo!! pięknie, pięknie. Też bym tak chciała. Ale w moim tempie to może na emeryturze..Ale próbować można-prawda?pozdrawiam i dzięki, że do mnie wpadłaś.
slonko9
5 lipca 2008, 11:41Od czasu do czasu można sobie pofolgować a nawet trzeba:)Widzę że nieżle sobie radzisz gratuluję utraconych kg.
Kaki
5 lipca 2008, 11:26Dzięki dzięki dzięki ! Oj nie, z nagradzania siebie jedzeniem juz wyrosłam :) Wolę czasami kupić sobie loda czy snickersa bez okazji, niż objadać się by coś uczcić. Jestem bardzo szczęśliwa, bo wiem że 79 kg jest już blisko:)))) Mam super dzień !
calineczkazbajki
5 lipca 2008, 11:11i u siebie i u mnie :)) <br> Miłego dnia <br><img src="http://tbn0.google.com/images?q=tbn:GjqIL0eQUtKGVM:http://www.fotoplatforma.pl/foto_galeria/2653_800.jpg">
Kaki
5 lipca 2008, 10:40Regularnie obserwuję Twoje sukcesy, i wiem, że ze wszystkim jesteś w stanie sobie poradzić. Na te grzeszki po spadku wagi też znajdziesz sposób:) Ślicznie schudłaś. Będę obserwować Cię dalej:) Strzeż się :))))
joanna1996
5 lipca 2008, 10:38zguba, ale jakże przyjemna....;)Ehh, rozmarzyłam się...stanpis1, a pamiętasz swój przepis z ubiegłego lata na cukinię zapiekaną w tosterze? Jutro będę przyrządzać,już się nie mogę doczekać...Pozdrawiam:)
madziara74
5 lipca 2008, 10:20czasami można troszkę pogrzeszyć, ten czas z rodziną jest ważniejszy!