W pracy oczywiście. Może to dobrze tak na początku odpocząć. Waga lekko w górę jak to po wizycie u rodziców. Zmobilizujcie mnie jakoś do ćwiczeń , bo nogi mnie bolą i podejrzewam, że od siedzenia. Zacznę chyba od 10 minut, tyle dam radę zrobić.
-Nie mam innego wyjścia, będę się codziennie tutaj pod tym kątem tłumaczyć.
- No i nie mogę uwierzyć, że mogłabym mieć w talii poniżej 80cm, a jak nie uwierzę to nie dam rady.
- No i nie mogę uwierzyć , że mogę ważyć poniżej 70kg (mimo iż ważyłam przecież 67kg w ubiegłym roku).
- Muszę nastawić mózg,, a reszta pójdzie z górki.
- Wszystko u mnie jest zakodowane w mózgu, tylko go najtrudniej się przestawia.
gdybym
3 marca 2009, 09:18w sumie mas zracje.. nie oge codziennie oszukiwac;) ze nie zjadlam nic dobrego.. ah ale slicznie schudlas:) cwiczenia? ble;)
madziara74
3 marca 2009, 06:02bo nie słyszałam o takim systemie grzewczym, raczej będzie tradycyjne, bo coś mieszkania nie możemy sprzedać, a kasę zbieram ( z podatku trochę będzie, ulga na 3 dzieci, z alimentów eks męża, może z pensji też cos uciułamy), ja od połowy marca wracam na fitness, bo były efekty i nie chce ich zaprzepaścić.... pozdro
Qualcuna
2 marca 2009, 21:55tylko trzeba chciec. wiosna tuz tuz, nie ma na co czekac bo potem bedzie sie narzekalo ze za pozno sie wzielo do dbania o wyglad. do roboty!
gagus
2 marca 2009, 13:47dla mnie zawsze dobrym przykładem super organizacji czasu, świetnej gospodyni, wspaniałej mamy, i wiem, że dasz radę. Możesz ważyć mniej niż 70kg! możesz mieć w talii mniej niż 80cm!! MOŻESZ!!! To jest wykonalne, aboslutnie!!! Buziaczki:))))
mmadrow
2 marca 2009, 11:26Wróciłam do was i bardzo się cieszę ,często zaglądałam do twojego pamiętnika i przyznaje ci rację trzeba to sobie w mózgu poustawiać.Mnie tez od tej nadwagi często nogi bolą i taka jestem ociężała.Podziwiam cie za to samo zaparcie i taki rezultat ale cieszą wyniki super trzymaj tak dalej:)
sayonara
2 marca 2009, 10:38możesz możesz :) ty wszystko możesz - drugiej takiej dzielnej i pracowitej kobitki ze świecą szukać :)))))))))
jbklima
2 marca 2009, 09:38ten tydzień będzie dobry dla diety i nie tylko ...wszystko jest w mózgu...pozdrawiam..
marlak
2 marca 2009, 09:35Taaaak... można wiele rzeczy sobie mówić i tłumaczyć..ale jak mózg tego "nie chwyci" to może być problem..ale ty dasz radę... :)))